Mam ciasno wkoło domu koparka odpada , nie przejdzie.
W ziemi idą rury drenarskie tak ok 70cm to może w sumie jakaś mińi koparka .
Ale mam ten sam problem co ty ....$ hehe
Za chwilę Komunia syna więc nie mały wydatek. ;-/ .
Ale trochę materiału mam wejście i ścieżkę za dom zrobimy sami.
Przed domem wjazd 150m2 do wyłożenia kostką , zrobi firma ale trzeba mieć luzem ze 30 tys.
Linia zabudowy 30m od szosy .
Do tego nowa droga wyłożyli nową warstwę i 15 cm wyżej już i jeszcze dochodzi kilka wywrotek ziemi , albo piachu .

Masakra , potrzebna maszynka do trzepania pieniędzy hehhe.

Łoj. dobrze mieć asfalt zaraz i w miarę równo dookoła...

Powoli, powoli. Komunię robiłam w domu, catering prywatny babka ze wsi gotowała i podawała z synem... zastawa i stoły pożyczone od sąsiadów Fajnie było wszyscy zadowoleni my z ceny też

Też planuję w domu , catering u mnie na miejscu odpada , bo koleżanka która to prowadzi - nasze dzieci są w jednej klasie , i nie bierze innych zleceń ;-/ .ogarnia u siebie.

Ale tak też to rozważam żeby ktoś mi podawał , i zgarniał . Chrzciny robiłam każdemu w domu , dla 30 osób i nie miałam czasu zjeść ani pogadać .
Goście zachwyceni ale ja padłam na ryjek jak wszyscy pojechali ....heheh

Dzisiaj wyrywaliśmy słupki na granicy działek , bo sąsiad zagarnął sobie 1,5 m - reszta jutro ,traktorkiem wyciągniemy bo betonu pół metra zalane ;-/ , i ani rusz .

Skopałam ręcznie kawałek warzywniaka - czekam na przelew , bo już stygnie moja glebogryzarka ....
Więcej nie dam rady , troche wymieszałam z kompostem, jutro zasieję tam rzodkiewkę , marchew , pietruszkę i cebulę.
Reszta w blokach startowych ,czeka na oknie na cieplejsze dni . Do pikowania .

Sprzęt musiałam zaklepać bo podobno problem z częściami od żółtków , i za chwilę nie będzie albo bardzo długi czas oczekiwania .
Choruję na nią od jesieni.... robota od razu będzie szybciej szła

popcorn napisał(a)

Powoli, powoli. Komunię robiłam w domu, catering prywatny babka ze wsi gotowała i podawała z synem... zastawa i stoły pożyczone od sąsiadów Fajnie było wszyscy zadowoleni my z ceny też

Też tak robiłam i było bardzo fajnie

Kasia, nie od razu Kraków zbudowano, ja mieszkam ponad 7 lat w domu, a w niektórych miejscach to ciągle wygląda jak jedna wielka prowizorka

AnnaCh napisał(a)

Też tak robiłam i było bardzo fajnie

Kasia, nie od razu Kraków zbudowano, ja mieszkam ponad 7 lat w domu, a w niektórych miejscach to ciągle wygląda jak jedna wielka prowizorka

Menu , wiem co chcę, a to już połowa sukcesu

Czasami za bardzo galopuję w przyszłość , chciałaby się już , ale staram się ...z rożnym skutkiem. Hehe

Jak narazie placyk zabaw jest i będzie już na stałe , bo wylewki porobione, i warzywniak
Jestem na etapie „ czym go odgrodzić , zasłonić ,”?

Wymyśliłam szeroką rabatę wzdłuż warzywniaka , zgapiłam od koleżanki .
Tylko

Czy mogę wykopać i przesadzić trawy teraz ? Zapowiadają przymrozek ;-/

Połowa poletka truskawkowego zlikwidowana , trawnik zwertykułowany i skoszony ...
Z sianiem narazie się wstrzymałam ...

Pobawiłam się tym wertykulatorem , świetnie sprawdza się w wyrywaniu młodych chwastów
Ładnie wydrapuje.

Dobra robota Jak nie można usiedzieć to dobrze, że do ogrodu wyjść można. I nawet pora roku sprzyjająca

Kasia, pytałaś u mnie o skrzynie warzywne.
Bardzo jestem zadowolona, wcześniej miałam zwykłe grządki i ciężko mi było często zapanować nad tym, chwasty pchały się ze ścieżek. Tak łatwiej opielić jedną, drugą skrzynkę i tak po kolei.
No i można sobie na nich przysiąść w czasie pracy

AnnaCh napisał(a)

Kasia, pytałaś u mnie o skrzynie warzywne.
Bardzo jestem zadowolona, wcześniej miałam zwykłe grządki i ciężko mi było często zapanować nad tym, chwasty pchały się ze ścieżek. Tak łatwiej opielić jedną, drugą skrzynkę i tak po kolei.
No i można sobie na nich przysiąść w czasie pracy

No właśnie , jestem bliska rezygnacji z tradycyjnych zagonów , bo chwasty w tamtym roku mnie już dobijały .
Nie byłam w stanie ogarnąć ani grządek ani truskawek ;-/

A tak wyglada to schludnie i praktycznie
Chyba dzisiaj męża zaczynam głuszyć heheh.

Jak w przyszłym tygodniu, dalej siedzisz w domu czy każą jeździć?

Ja chyba siedzę bo moje sklepy pozamykane.