ło matko...czytam o burzy i kwietniku
do nas dopiero idzie, mam nadzieje ze az tak gwaltownie nie bedzie

Nie lubią, niestety sprawdziłam na jednej swojej. Mrówki padły(a może się wyprowadziły), ale róża niestety też.

Przygoda z kwietnikiem nieciekawa. Można nie rozrabiać a dostać Miejmy nadzieję, że innych objawów z opóźnieniem nie będzie. Trzymam kciuki.

piszesz to życ bedziesz bólu nie zazdroszecze. ech szkoda ze juz lato, wiosna mi jeszcze w glowie a lato przypomina, ze czas pieknej pogody, długiego dnia i świeżosci ucieka. tak wiec w mojej głowie ciagle wiosna ;P

Doczytałam dopiero, że gwiazdy zobaczyłaś
Asiu, współczuję niefajnej przygody, dobrze, że skończyło się tylko na tym. Z głową to trzeba uważać, potrzebna jednak. Ja jestem trochę przeczulona jeśli chodzi o wichury po przejściu u mnie 3 lata temu trąby powietrznej więc jak oglądam takie zdjęcia jak Twoje z połamanymi drzewami to …. no w każdym razie oby ich nie było

Dziś mieliśmy chłodny, pochmurny, wilgotny dzień. Przez cały czas padało i mżyło na zmianę. Wszystko mokre, więc specjalnie w ogrodzie nic nie robiłam. Oprócz zdjęć . Oczywiście kropelkowych zdjęć

Na tarasie zakwitł biały oleander. Na razie ma kilka kwiatków, za chwilę będzie biała chmura



Coraz więcej lilli wodnych na stawku

ojjjjj musiało bolec

ciesze się że nic bardzo poważnego się nie stało

rózyczki cudne

Pogodynko Asiu, miałaś rację Od godziny mam u siebie burzę, przeszło oberwania chmury, pozostały przyjemne opady ciągłe, temperatura spadła do 23stopni

Nie wiem czy ktoś już Ci identyfikował nn roślinkę. Ja obstawiam niecierpka parviflore czyli drobnokwiatowy