Takie mdłości to ja mam i bez uderzenia w głowę. I nie wiem, jak to leczyć. czasami nawet ogródek nie spełnia roli terapeuty. Zwłaszcza jak są te upały i nie mogę działać.
Kaśku, łysy ostatnio miał bardzo niewyjściowe godziny obecności na nieboskłonie Mam nadzieję, że dziś / jutro będzie co fotografować, a nie tylko chmury... Ja w każdym bądź razie czuwam
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
A więc... Kupiłam róże Tym razem odmianowe rugosy, żeby były bezobsługowe, niewymagające, pięknie kwitły i pachniały, nadawały się na konfitury (choć mam poważne podejrzenia, że będzie mi szkoda ich zbierać ) i miały owocki dla ptaków. Wzięłam Hansa, Moje Hammarberg, Roseraie de l'Hay', i obie Strandperle - Norderney i Amrum. Do kompletu dobrałam Mary Rose, na którą się napatrzyłam u Hani i za każdym razem ślinię się na jej widok
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Przygoda z kwietnikiem nieciekawa. Można nie rozrabiać a dostać Miejmy nadzieję, że innych objawów z opóźnieniem nie będzie. Trzymam kciuki.
Co do ślimaków - ostatnio szwagierka przyniosła rewelacje sprawdzone w realu u jej teściowej, że na ślimaki jako ekologiczna trutka działa mąka kukurydziana. Podobno lubią ale nie trawią. Zapycha się im przewód pokarmowy i odchodzą z tego świata. Na razie rozsypałam w miejscach strategicznych i czekam. Koszt żaden. 3 zł niecałe kilo. Kotom i innym zwierzakom krzywdy nie zrobię mąką a może się pozbędę tych tłuściochów bo mi całe hosty w jednym miejscu zżarły. O efektach poinformuję jak najszybciej bo w ciągu zaledwie 2 tygodni litrowy słoik zebrałam paskudztw. 32 stopnie im nie straszne.