Nie trzeba być tak wyrywnym w tym wyrywaniu Niech sobie sieweczki podrosną, nabiorą masy, wyglądu to się okaże. A jak się nie okaże to większe łatwiej wyrywać i więcej masy będzie na kompost, nic tylko pozytywy w tym przyglądaniu się owym

A jakaś inna szałwia, ale nie omszona?

U Jankosi na blogu jest w treści wpisu zdjęcie siewki - a jednak omszona!!

Asia, wklejam u siebie jeszcze zdjęcia siewek dziewanny i dzwonka skupionego. Tak dla porównania. Może to one, jak nie szałwia.

Haniu, Lucy, Jolu - siewka sobie rośnie i za nic ma nasze rozterki. To mi przypomina sławetną pokrzywę u Asi z Jeżówkowelove Czekamy, co urośnie.

A u mnie Guernsey Cream właśnie zaczyna

Mimo, że mało tu bywam, ogród kwitnie
Zasuwam głównie w sferze porządkowej. Wiem już na 1000%, że:
-jesienią, wzorem Hani, tnę byliny i to, co się da
-jesienią opróżniam komory kompostownika do gołego. Dobry kompost wyrzucę na rabaty (jako ściółka i nawóz), nie do końca dojrzały pójdzie do worków.
Jak człowiek tak zasuwa, to mu się samo myśli... I wymyśliło mi się, że to jest jedyne sensowne rozwiązanie, żeby kolejnej wiosny się nie zarzynać, a wzorem Drogich Koleżanek , teraz leżeć na leżaczku i omiatać

A Guernsey Cream kwitnie, kwitnie, kwitnie...

Jabłonki kwitną, choć już w zasadzie przekwitają. Znów robi się ciepło, za ciepło, za szybko...



Pierwszy czosnek I zawilczyk z cienistej

Ola i Kanzan

Royalty i czereśnia

No i magnolie