mrokasia napisał(a)

Ładne sztuki z tych oczarów .

Miła moja , na jarząbki dałaś się kusić, może oczar też Cię oczaruje
W związku z wczorajszym tsunami , które przeszło przez mój wątek, nie wiem jeszcze, gdzie je posadzę. Dam im duże donice i przechowam do wiosny. Jak przekwitną, miejscówka powinna się już wyklarować. W razie mrozów pójdą do foliaka lub piwnicy na chwilkę

A może dałoby się tę leszczynę przesadzić i wmontować w żywopłot?

Piękne oczary upolowałaś

mrokasia napisał(a)

A może dałoby się tę leszczynę przesadzić i wmontować w żywopłot?

Hmmm, jest to jakaś myśl... Co prawda to wielki krzaczor, ale też po każdym cięciu odrasta jak chwast. Albo jaka wierzba. Trzeba przemyśleć zagadnienie - dzięki za pomysła

Gosiek33 napisał(a)

Piękne oczary upolowałaś

Gosiek, zadowolona jestem bardzo Bo ładny kawałek krzaczka jest, cena do przełknięcia, zapączkowane jak na Tłusty Czwartek , dotarły najszybciej, jak się da. Czekamy na kfffiotki

galgAsia napisał(a)

Hmmm, jest to jakaś myśl... Co prawda to wielki krzaczor, ale też po każdym cięciu odrasta jak chwast. Albo jaka wierzba. Trzeba przemyśleć zagadnienie - dzięki za pomysła

Leszczyna faktycznie odrasta i trudna jest do usunięcia, ale gdyby się udało odzyskałabyś mnóstwo terenu. Chyba ktoś na forum leszczynę usuwał?

znalazłam wątek - niezbyt obiecujący

Ja usuwałam leszczynę ogromną - bardzo dużo korzeni, równomiernie dookoła roznących, podchodziliśmy do niej przez 3 dni odkopując skwapliwie dookoła. Potem łomami się ją podrywało i jakoś poszła. W miejsce dołka poszło 12 taczek ziemi do zasypania. Wykopanie leszczyny to ciężki orzech do zgryzienia.

Pomoc potrzebna - ręce to skarb i trzeba je chronić.

Na marginesie po burzy na morzu egejskim:
Przypomina mi się plakat BHP (w moim posiadaniu) z zakładu produkcyjnego z czasów socrealizmu: na nim Wenus z Milo (wiadomo jak wygląda klik) i napis: zachowaj bezpieczeństwo podczas pracy.

Liczę na Twoje poczucie humoru. Miłego dnia. Dbaj o siebie. Nic ponad miarę.

Ewa Dobrego dnia

Leszczyna przycinanie gałęzi przeżyje zapewne bez problemu. Ale bryła korzeniowa - wątpię

W każdym razie proponuję posadzić w zamian odmianę contorta - owady i wiewióry nie ucierpią, a ozdoba będzie.

Asiu-Galgasiu Witam się u Ciebie od dawna po cichaczu podczytuję ,ale już czas się ujawnić ….w sumie to sklerozę mam ,bo może się już witałam hmmm nie pamiętam ….

i niestety nie potrafię pomagać w projektach ,bo mi też bardzo bardzo dużooooo dziewczyny pomogły
ale będę zaglądać i podziwiać efekty zmian

hmmm ręce do precyzyjnej pracy zaciekawiłaś mnie