mrokasia napisał(a)

Eeeee tam, przecie widać, że ma w sobie coś z zołzy

Kaśka, jak zawsze ma miłe słowo dla człowieka
Asiu, miło Cie widzieć, nawet w połowie

Asiulka, Anda, Monia - niestety, Mrokasia ma trochę racji Bywam zołzą, gdy sytuacja, tudzież ludzie mnie do tego zmuszą . I przychodzi mi to zadziwiająco łatwo

Ale tak na codzień to Wy macie rację - jestem do rany przyłóż

hehe Asiu, wiesz co moja mama powiedziała do wtedy jeszcze mojego przyszłego męża - tuż po jego oświadczynach - "ale ty wiesz, że to zołza i sekutnica jest?"... nie złamał się i nie zrezygnował...

tulucy napisał(a)

hehe Asiu, wiesz co moja mama powiedziała do wtedy jeszcze mojego przyszłego męża - tuż po jego oświadczynach - "ale ty wiesz, że to zołza i sekutnica jest?"... nie złamał się i nie zrezygnował...

No bo prawdziwi mężczyźni kochają swoje zołzy

No dobra...

To teraz Wam coś pokażę...

Zrobiłam sobie prezent na 50 urodziny



Póki co, kiepsko się toto fotografuje, bo łyso w tle, a wiatraczek ażurowy. Za parę tygodni, jak się entourage zmieni, powinno być lepiej.
No i tego tutaj nie pokażę, ale jak się zaczyna "kołędzić" , to jest czad

Piękny Sto lat w dobrym zdrowiu!

Cudny Asiu Galgasiu vel Zołzo

drogi był ? normalnie zarażasz takimi dodatkami -najpierw zegar słoneczny ,teraz takie cudo

jeszcze raz Sto Lat i Zdróweczka ....zmiana kodu na 5 z przodu ...mi też niewiele zostało

Fajny "prezencik" sobie zrobiłaś

Ale cudo normalnie az mnie zatchnelo z zazdrosci

50 lat minęło jak jeden dzień... na drugie tyle teraz przygotuj się, a może też na trzecie któż to wie...
Zdrówka, uśmiechu i przyjaciół dookoła