Za oknem piękne słońce i zimny nieprzyjemny wiatr. Nie miałam nastroju na działania ogrodnicze. Usiadłam sobie w kątku zacisznym i się wygrzewałam. Może nawet się troszkę opaliłam...?

Zdjęcia pokaż, to się wypowiemy.
Popiół podsypuję przez całą zimę. Ładnie wsiąka w glebę wraz z opadami deszczu.
Wbrew regule podsypuję nim też hortensje. Pamiętam tylko o tym, żeby wiosną zakwasić glebę.Hortensjom się to podoba.

Ja już zbieram hortkom kawkę. Mam ekspres więc fusów dużo produkuję.

A powojnikom dam popiołu, bo obornika dostały jesienią sporo i jeszcze go widzę.
Ja daję koński, więc zawsze ląduje nieco świeższy

Hmm to ja już sama nie wiem jak jest z tym popiołem gdzieś czytałam że on szybko się wypłukuje z gleby i np pomidorki do kwitnienia podlewać gnojówką z pokrzywy czyli dostarczać azot a jak zawiążą pierwsze kwiatki to wtedy podlewać gnojówką z żywokostu albo posypywać popiołem bo ma właśnie potas, ale że szybciej nie ma sensu popiołu sypać bo zdąży się wypłukać zanim roślina zacznie z niego korzystać. No i teraz nie wiem czy sypać teraz czy zostawić na później ???

Tylko zwróćcie uwagę na to, z czego ten popiół jest, zwłaszcza przy podsypywaniu roślin jadalnych
Z dolomitem należy zachować ostrożność przy glebach o wyższym pH. Najlepiej, jak się zna własną glebę. Wtedy składniki pokarmowe można odpowiednio dopasować Sorki za to wtrącanie się

Anda napisał(a)

Tylko zwróćcie uwagę na to, z czego ten popiół jest, zwłaszcza przy podsypywaniu roślin jadalnych
Z dolomitem należy zachować ostrożność przy glebach o wyższym pH. Najlepiej, jak się zna własną glebę. Wtedy składniki pokarmowe można odpowiednio dopasować Sorki za to wtrącanie się

Bardzo fajnie że się wtrącasz A czy jeśli popiół jest z kominka a tam tylko drewno liściaste palę (buk brzoza), to będzie się nadawał na pomidory??

Misia napisał(a)

Bardzo fajnie że się wtrącasz A czy jeśli popiół jest z kominka a tam tylko drewno liściaste palę (buk brzoza), to będzie się nadawał na pomidory??

Oj, nie jestem pewna. Czasem i na forum trafiają się przykre doświadczenia. Dziękuję

Jeśli to „znajome” drzewa to nie ma problemu. Mi tu bardziej chodzi o drewno impregnowane lub niewiadomego pochodzenia, w którym może ukrywać się chemia lub metale ciężkie.
Specjalistką nie jestem. Jeszcze możesz podpytać Hanię

Uff to mogę spać spokojnie drewno było liściaste prosto z lasu od leśniczego

W kominku spalamy tylko buk i grab. Popiołu po trocinach lub drewnie nasączonym chemikaliami w życiu bym nie wykorzystywała w ogrodzie. W ogóle takiego czegoś nie spalamy.

Ale mówiąc szczerze to myślałam że Ewie chodzi o jakieś konkretne gatunki drzew z których popiołu nie należy stosować, iglastych i zanieczyszczonych nie spalam więc nie brałam w ogóle pod uwagę