Kasia, ciemierniki to jednak twarde zawodniki

Parę lat temu kupiłam - właściwie uratowałam od niechybnej śmierci z przesuszenia w markecie - ciemierniki białe. Zreanimowałam je i ustawiłam na balkonie. Po sporym mrozie były całe sztywne, a potem klapły. Już sobie w brodę plułam, kiedy skubane powstały z martwych i sobie dalej rosły

.
Być może te orientalne są bardziej wrażliwe, ale i tak bym ich nie przekreślała
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.