Magara, ja Ciebie podziwiam, że tak długo w noc dajesz radę. Jak Ty to robisz Kobitko? Ja o 22.30 padnięta na maxa jestem a Ty się dopiero rozpisowujesz

Helen, mam tak samo - po 22 oczy na zapałki, a one się dopiero rozkręcają

Uprzejmie donoszę, że zaczęła kwitnąć Royalty

zdradzę Wam mój sekret - nie zrywam się o świcie

a tak serio - to ja zwyczajny nocny marek jestem, w nocy lepiej się pracuje, nikt nic ode mnie nie chce, telefon nie dzwoni, smsy nie piszczą, a teraz to nawet działka nie woła więc późny wieczór i noc to najlepszy czas na pracę twórczą - a w przerwie trzeba zerknąć co u Was nowego słychać

Cudowności I pomyśleć ,że też taką mam

..ale moja to nawet listków jeszcze nie wypuściła..dopiero zbiera się w pączkach pewnie kwiatów w tym roku i tak się nie doczekam

to jeszcze nocny meldunek - skoro już wylazłam na dwór za potrzebą to powiem
jest minus siedem, tak mówi termometr, który leży na barierce tarasu
koty w kotowniku grzegrzą - znaczy faktycznie ciepło nie jest
Asiu, galGasiu - masz Ty w zanadrzu jakieś lepsze prognozy??? bo ja poproszę bardzo

Pospacerowałam. Prześlicznie u Ciebie!
Cienista jest naprawdę zjawiskowa w tym świetle.

Piękne zdjęcia robisz Asia

Dziękuję bardzo Aczkolwiek tylko ja wiem, jak jest naprawdę
A jeśli chodzi o zdjęcia.... Practice, practice, practice… i ciągle jeszcze wszystko przede mną