Przyjrzyj się im dobrze, u mnie już jest zapowiedź kwiatów

Jak zakwitną to będziesz zapachem się napawać

U mnie leje od śródnocnej burzy. Po raz pierwszy wylało się ze studni zbierającej deszczówkę (pojemność 4800 l). Dostałam ostrzeżenie, że lać będzie jeszcze przez kolejne godziny.
Blogi Jankosi i Makadamii to jedne z ulubionych.

4800 l pojemności przepełnione? Masakra
U mnie nieco podeschło ale już zapowiadają kolejne pompy z gradem

To i ja Asiu się przywitam przyznam się bo troszku mi to zajęło, ale bywałam u Ciebie wieczorkami czytając wątek, tak już mam, że zanim się przywitam, lubię poczytać i fotki pooglądać, a u Ciebie działo się oj działo, no i nadal dziać się będzie bardzo fajnie, że murek zyskał kolorek, a rozkminę z kolorkiem i doborem miałaś niezłą, a w tej odsłonie do twarzy mu bardzo, piękną ramę roślinkom dałaś, a masz co pokazywać bo mimo suszy u Ciebie roślinki pokazują swoją urodę, bardzo chętnie bym ci oddała tego deszczu bo u mnie już za dużo, jakoś niesprawiedliwie nas dzieli... a przy okazji cudniste fotki zapodajesz i bardzo fajnie się Ciebie czyta wątek zaznaczam i będę na pewno wpadać, bo polubiłam tu zaglądać... pozdrawiam

Asia, takie nagłe deszcze też niedobre. U mnie wczoraj w nocy i w ciągu dnia sporo napadało.
Z czereśni, która ma dużo ogromnych liści (a owoców mało, generalnie do usunięcia), woda się tak lała na okoliczne byliny, że z lawendy nie ma już nic, same dziury w krzaczkach, przetaczniki połamane a ślimaków w bród.
Sąsiadka miała dużą, piękną anabelkę, zachwycałam się nią z okna kuchennego, teraz leży całość na trawniku, ehhh...
Czy nie może być choć trochę równowagi?
Dobrego dnia

antracyt napisał(a)

Przyjrzyj się im dobrze, u mnie już jest zapowiedź kwiatów

Ostatnio strasznie zarobiona jestem , nawet nie miałam czasu na nie zerknąć. Ale dziś albo jutro dokładnie popatrzę
Widziałam Twoje Wysokie u Ciebie rosną?

Gosiek33 napisał(a)

Jak zakwitną to będziesz zapachem się napawać

Mam nadzieję, że te moje będą pachnieć, a nie... Bo czytałam, że niektóre pachną niekoniecznie fiołkami Trzymaj kciuki

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

U mnie leje od śródnocnej burzy. Po raz pierwszy wylało się ze studni zbierającej deszczówkę (pojemność 4800 l). Dostałam ostrzeżenie, że lać będzie jeszcze przez kolejne godziny.
Blogi Jankosi i Makadamii to jedne z ulubionych.

Haniu, ja bym chętnie odebrała od Ciebie te nadmiary. U mnie nadal nic.
Boszszsz, gdybym miała gdzie i jak, zakopałabym pojemnik 10 tys. litrów. Póki co, poluję na beczki w sensownych cenach. Od czasu moich wczesnowiosennych zakupów podrożały 3-krotnie Mam obecnie 4 beczki, razem 1440l. Wydawało mi się, że to dużo...

Gosiek33 napisał(a)

4800 l pojemności przepełnione? Masakra
U mnie nieco podeschło ale już zapowiadają kolejne pompy z gradem

Widziałam wczorajsze zdjęcia z ulewy... Może faktycznie lepiej mieć za mało niż za dużo tej wody... Chociaż najlepiej by było w sam raz dla każdego