Dorii, u mnie było to samo, wprowadziliśmy się w 2012r, jak syn miał 3,5 roku, a córcia 8 miesięcy. Mieliśmy zrobioną tylko dolną łazienkę, tzn to mocno powiedziane, bo stolarki nie było, a za drzwi robiły nam żółte folie budowlane

Do teraz mam uraz do żółtego. Zlew w gospodarczym, jakaś stara kuchenka do gotowania. Dostaliśmy jakieś przemysłowe wykładziny od teścia, żeby mała nie raczkowała po betonach

Oj jest co wspominać

Nam się kasa skończyła na etapie deweloperskim (plus łazienka), więc resztę musieliśy się sami nauczyć i zrobić. Po 9 latach mamy większość spraw zakończonych, chociaż dalej jest co robić.
Jeśli chodzi o ogród - to kiedyś odnajdę i wrzucę mój pierwszy projekt ogrodu. To w kategoriach żartu, jak człowiek o niczym pojęcia nie miał. Nawet sauna tam była

Teraz widzę, że urządzenie ogrodu, to finansowo podobnie jak wykończenie domu.
Mieliśmy etap, jak było bardzo ciężko, by to wszystko sprzedać i wrócić do miasta. Teraz już byśmy się do tego nie nadawali