Magara napisał(a)

Sytuacja jest dynamiczna ...

podoba mi się to stwierdzenie

Basieksp napisał(a)

Też będę chwalipiętą, mój mąż chce już niedługo pakować pomidorki, bo to jego działka, po pracy zrobię fotki

No nie wytrzymam..następna

pochwal się koniecznie

deszczowymaj napisał(a)

Proszę..
niech Was nie zwiedzie to słodkie spojrzenie

No taki cudak na pewno tego nie zrobił.

Jaki uroczy kotek Diabełek wcielony
Ja mam 2 psy, koty omijają mnie szerokim łukiem

Asia

niezły psotnik z kociaka ...ma oczy ,jak ze shreka prawie

jutro sieję …..może jak tu u Ciebie obiecam ,to w końcu posieję

buziaki

deszczowymaj napisał(a)

No nie wytrzymam..następna

pochwal się koniecznie

Pomidory, jutro będą pikowane i do foli, na noc dostaną mały grzejnik

Asia, śliczne to Twoje kocię, dopiero teraz mi zdjęcie w oko wpadło jak ktoś zacytował
Pewnie się nudzi, jak to jedynak, więc rozrabia
Gdyby Ci przyszło do głowy towarzystwo kocięciu sprawić (polecam) to daj znać - ja już liczę ilu kociętom w tym roku będę domu szukać i ilu nie znajdę
A te nasze piękne są, rasowe, Kaszubskie Leśne
Zdjęcie przykładowe, trikolory i rudo-biały, w tym roku pewnie będzie podobnie, choć do końca nie mam pewności kto będzie autorem kociąt


(jak się napatrzysz i dojdziesz do wniosku, że potrzebujesz braciaka dla swego kocięcia - daj znać, usunę zdjęcie )

P.S. skrzyneczka do przesiewania kompostu w gratisie nie jest

cześć Asia- jeszcze się tu nie witałam
W temacie obcych kotów z sasiedztwa- ja generalnie za kotami nie przepadam, ale...
mamy u sąsiada kocura (wykastrowanego) i on skradł moje serce! nazywamy go Rożkiem - początkowo był Kicią Rożek- dopóki nie dowiedzieliśmy się, że to kocur Bo to z jednej strony pieszczoch niesamowity ale w sekundę zamienia się w drapieżcę, gdy dostrzeże nornicę/ptaszka/innego kota. Powiem Ci, że nikt się tak nie cieszy na mój widok, jak ten kot. I co najważniejsze- nie ładuje się do domku, nie łazi po stole i takie tam kocie zwyczaje sa mu obce. Taki trochę piesowaty jest.
I jeszcze te nornice zjada- fajny kot. Może być.
I Tobie takiego życzę

Troszkę trzeba patrzeć pod nogi, by nie zdeptać pieszczocha

Ale fajne kociaki

Asiu u mnie jezowki mają dlugie korzenie jak palec wskazujący az sie zdziwilam mysle ze ja je na poczatku kwietnia oddeleguję do gruntu