Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Jeżówkowe-Love

Jeżówkowe-Love

makadamia 10:39, 03 lip 2020


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Pogadaj z sąsiadem. Brat może mu wystawić pełnomocnictwo do podpisania umowy służebności, jeśli nie chce przyjeżdżać osobiście. To leży także w jego interesie, bo niezałatwiona sprawa wjazdu utrudni mu ewentualną sprzedaż działki.

A gdyby sprawy się nie udało załatwić, to ja już obmyśliłam plan awaryjny


(chyba powinnam się zająć swoją robotą)
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
sylwia_slomc... 10:51, 03 lip 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86068
Załatwiaj sprawę od razu jeśli się tylko da, ja tak miałam, że droga którą się do nas wjeżdża służyła wszystkim okolicznym rolnikom za wjazd na Ich pola przez 60 lat, rozjeżdżone błoto wiecznie i przez to popękane rury w mostku, jak nam babcia odpisała, okazało się, że ta droga to nasza własna działka, a mostek jest na pół z sąsiadką. Place podatek od działki to chcę mieć ogrodzone w całości i móc sobie robić co chcę na tym. Jak zaczęliśmy grodzić to się sąsiedzi zaczęli przyczepiać o 20 cm, że Ich. wezwaliśmy geodetę i okazuje się nasze, ale dla świętego spokoju zostawiłam to jako bufor pod ogrodzenie w przyszłości, choć mam przez to wąski wjazd. Natomiast rolnikom przez trzy lata sygnały dawałam, że zamierzam grodzić i przejazdu nie będzie, że musza sobie dojazdy do pół zrobić własne bo to moja działka i mam na nią inny plan niż wieczne błoto....i okazało się, że można jeździć innym mostkiem i nie po moim podwórku. Służebności nie było w zapisie na szczęście Była też ścieżka wzdłuż rowu która wszyscy na skróty latali, jak babcia pole miała to to nie przeszkadzało, ale jak założyliśmy ogród to już tak bo musiałam go ogrodzić ze wzgl. na sarny. W gminie musiałam się zobowiązać, że sobie sama będę pogłębiać odmulać rów skoro grodzę i nie wpuszczę ciężkiego sprzętu. Chętnie się zgodziłam bo i tak mieliśmy plan umocnienia brzegów na co w Gminie przyklasnęli bo im odpadł koszt napraw na tym odcinku. Ale już sąsiadom nie w smak było chodzić dookoła. Tak się przyzwyczaili do wygody przez te lata, że nikt nie pomyślał, że po czyimś chodzi stale. Ja nie z tych co jak Kargul z Pawlakiem, ale chcę tam kiedyś mieszkać i choć odrobinę prywatności na swoim podwórku mieć, a nie stałe spacery z pracy do pracy, z pola do pola i nawet dzień dobry nie mówili jak przechodzili a jak sobie jakieś materiały do remontu złożyliśmy na tej naszej drodze to potrafili przyjść powiedzieć, żeby zabrać bo do pola chcą jechać, no to Ich nauczyłam, ze do pola będą jechać jak sobie na własnym kawałku drogę wygospodarują Gdyby zapytali czy mogą przejechać puściłabym, ale taki tupet mieć....
Tak, że wiesz załatwiaj póki się da bo może się zmienić w każdej chwili. Nie skłóciliśmy się z sąsiadami, ale mogło być różnie stopniowo zabieraliśmy co nasze żeby szoku nie było
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
deszczowymaj 12:09, 03 lip 2020


Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 7729
makadamia napisał(a)
Pogadaj z sąsiadem. Brat może mu wystawić pełnomocnictwo do podpisania umowy służebności, jeśli nie chce przyjeżdżać osobiście. To leży także w jego interesie, bo niezałatwiona sprawa wjazdu utrudni mu ewentualną sprzedaż działki.

A gdyby sprawy się nie udało załatwić, to ja już obmyśliłam plan awaryjny


(chyba powinnam się zająć swoją robotą)


Asia Asia Asia Ty jesteś niesamowita ..zatkało mnie ..już po raz któryś masakra jaka Ty zdolna jesteś

Teraz to ja chyba już nawet chce mieć wjazd z tej strony od ulicy
połączyłabym Twoje dwa projekty w jeden bo ten dolny trawnik okrąg jest teraz praktycznie w tym miejscu ..jak na tym nowym projekcie (coś się z wymiarami trzepnęłam) ale jest git noo i ta ścieżka trawiasta co ją wczoraj wyciachałam ..bardzooo mi się podoba i nie pozbędę się jej

Czyli w razie co...dolna połowa ogrodu projekt wcześniejszy ,górna połowa ..ten projekt

____________________
JoannaJeżówkowe-Love ***Jeżówkowe-Love wizytówka
deszczowymaj 12:17, 03 lip 2020


Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 7729
sylwia_slomczewska napisał(a)
Załatwiaj sprawę od razu jeśli się tylko da, ja tak miałam, że droga którą się do nas wjeżdża służyła wszystkim okolicznym rolnikom za wjazd na Ich pola przez 60 lat, rozjeżdżone błoto wiecznie i przez to popękane rury w mostku, jak nam babcia odpisała, okazało się, że ta droga to nasza własna działka, a mostek jest na pół z sąsiadką. Place podatek od działki to chcę mieć ogrodzone w całości i móc sobie robić co chcę na tym. Jak zaczęliśmy grodzić to się sąsiedzi zaczęli przyczepiać o 20 cm, że Ich. wezwaliśmy geodetę i okazuje się nasze, ale dla świętego spokoju zostawiłam to jako bufor pod ogrodzenie w przyszłości, choć mam przez to wąski wjazd. Natomiast rolnikom przez trzy lata sygnały dawałam, że zamierzam grodzić i przejazdu nie będzie, że musza sobie dojazdy do pół zrobić własne bo to moja działka i mam na nią inny plan niż wieczne błoto....i okazało się, że można jeździć innym mostkiem i nie po moim podwórku. Służebności nie było w zapisie na szczęście Była też ścieżka wzdłuż rowu która wszyscy na skróty latali, jak babcia pole miała to to nie przeszkadzało, ale jak założyliśmy ogród to już tak bo musiałam go ogrodzić ze wzgl. na sarny. W gminie musiałam się zobowiązać, że sobie sama będę pogłębiać odmulać rów skoro grodzę i nie wpuszczę ciężkiego sprzętu. Chętnie się zgodziłam bo i tak mieliśmy plan umocnienia brzegów na co w Gminie przyklasnęli bo im odpadł koszt napraw na tym odcinku. Ale już sąsiadom nie w smak było chodzić dookoła. Tak się przyzwyczaili do wygody przez te lata, że nikt nie pomyślał, że po czyimś chodzi stale. Ja nie z tych co jak Kargul z Pawlakiem, ale chcę tam kiedyś mieszkać i choć odrobinę prywatności na swoim podwórku mieć, a nie stałe spacery z pracy do pracy, z pola do pola i nawet dzień dobry nie mówili jak przechodzili a jak sobie jakieś materiały do remontu złożyliśmy na tej naszej drodze to potrafili przyjść powiedzieć, żeby zabrać bo do pola chcą jechać, no to Ich nauczyłam, ze do pola będą jechać jak sobie na własnym kawałku drogę wygospodarują Gdyby zapytali czy mogą przejechać puściłabym, ale taki tupet mieć....
Tak, że wiesz załatwiaj póki się da bo może się zmienić w każdej chwili. Nie skłóciliśmy się z sąsiadami, ale mogło być różnie stopniowo zabieraliśmy co nasze żeby szoku nie było


O żesz ku ..jak ja nie lubię takich sytuacji ..takich spraw itp..na samą myśl mnie trzęsie

z resztą kiedyś tak było ..i to było normalne ..że Ty przez moje pole będziesz sobie chodzić a ja przez Twoje podwórko przejadę i będzie ok .Podwórka były pootwierane ..wstęp wolny dla każdego

No ale czasy się zmieniły , teraz każdy chce mieć swój kawałek ziemi tylko dla siebie i choć odrobinę prywatności i niestety to My teraz musimy załatwiać wcześniejszą pobłażliwość naszych babć

Nasza babcia np. oddała sporą część działki (na około po 2m) aby gmina mogła zrobić sobie chodnik i przejście do okoła naszej działki w kierunku stawu w zamian oni zrobili babci nowe ogrodzenie..w innym miejscu oczywiście masakra ...
____________________
JoannaJeżówkowe-Love ***Jeżówkowe-Love wizytówka
Dominika11 12:20, 03 lip 2020


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
normalnie Asik zazdraszczam ci takiej pomocy

będzie pieknie
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
makadamia 13:44, 03 lip 2020


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
No niestety Asiu, nie za bardzo się da tak jak byś chciała, bo ten trawnik jest jednak przesunięty: w pierwszej wersji środek kółka wypadał mniej więcej na jabłoni, a łezka cała się mieściła w rabacie. W tej drugiej wersji trawnik musi być przesunięty parę metrów w dół, żeby wiata się zmieściła koło domu.

Fajnie by było, gdyby można było je połączyć tak jak mówisz
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
deszczowymaj 14:54, 03 lip 2020


Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 7729
Asik Asik Wszystko się da mówię Ci

W związku z tym że popełniłam babola z wyliczeniami to okrąg znajduje się niżej niż powinien ( znaczy się jego granica , bo już poczyniłam pierwsze wykopki)
Jak na moje oko to gdzieś tu
____________________
JoannaJeżówkowe-Love ***Jeżówkowe-Love wizytówka
Dorota123 23:11, 03 lip 2020


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Sporo miałam zaległości, właśnie poczytałam o przeprawie z emem i ogrodem. Zawsze mówię,, umiesz liczyć to licz na siebie,, Mąż raczej nie pomaga mi w pracach ogrodowych, ale trawnika broni jak lew. Powiedziałam, że skoro tak mu na nim zależy to ma o niego dbać i kosić. Od 3,5 roku choruję, odpuścił mi marudzenie że znów coś kupiłam, przestał się czepiać, że znów grzebię w ogródku. Nawet czasem coś mi wykopie, bo ja już nie daję rady machać łopatą. Wcześniej też często było mi przykro, że nie docenia tego co robię. Teraz zauważa, że praca w ogrodzie utrzymuje mnie w jako takiej sprawności. Dąż do wytyczonego celu, on jeszcze nie wie, że też chcę mieć ogród, a nie tylko trawnik.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
sylwia_slomc... 23:24, 03 lip 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86068
deszczowymaj napisał(a)


O żesz ku ..jak ja nie lubię takich sytuacji ..takich spraw itp..na samą myśl mnie trzęsie

z resztą kiedyś tak było ..i to było normalne ..że Ty przez moje pole będziesz sobie chodzić a ja przez Twoje podwórko przejadę i będzie ok .Podwórka były pootwierane ..wstęp wolny dla każdego

No ale czasy się zmieniły , teraz każdy chce mieć swój kawałek ziemi tylko dla siebie i choć odrobinę prywatności i niestety to My teraz musimy załatwiać wcześniejszą pobłażliwość naszych babć

Nasza babcia np. oddała sporą część działki (na około po 2m) aby gmina mogła zrobić sobie chodnik i przejście do okoła naszej działki w kierunku stawu w zamian oni zrobili babci nowe ogrodzenie..w innym miejscu oczywiście masakra ...

No tak było, niestety te czasy minęły. Teraz ludzie inni dla siebie nawzajem, a szkoda. Ale co robić. Ja nie bardzo miałam wyjście inne bo miałam uzasadnione obawy, że z czasem Gmina mi tę drogę odbierze. Tu gdzie mieszkam już tak zrobili i nawet nie było jak o odszkodowanie wystąpić bo informacje przysłali w piątek wieczorem, a składanie pełnej dokumentacji było do poniedziałku( świetne posunięcie nikt nie dostał odszkodowań bo urzędy w sobotę i niedzielę zamknięte, nikt nie zdołał zdobyć potrzebnych dokumentów)Zabrali po dwa metry szerokości przez całą długość od każdej przylegającej działki. Bałam się, że tu będzie to samo.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Ogrodowy_Kal... 09:22, 04 lip 2020


Dołączył: 03 lip 2015
Posty: 574
Nie nadążam za Wami Nowa rabata wygląda super, ja dyskusje na temat szerokości rabat i ilości roślin na etapie zakładania miałem z żoną Ale no cóż, sukcesywnie do celu. Wczoraj powiedziała mi, że mamy naprawdę łady ogród Tak więc do dzieła ale powoli, bo terapia szokowa nie na miejscu Pozdrawiam
A, nie wczytałem się dokładnie w sprawy służebno-właścicielskie ale takie rzeczy należy pozałatwiać.
____________________
Darek Wizytówka***Ogrodowy Kalejdoskop
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies