U mnie tuje się nie sprawdziły.Dwa lata temu kupiłem o hodowcy pięć takich prawie 1,5 metrowych i została mi teraz jeszcze tylko jedna, pozostałe po prostu w tym roku uschły (po dwóch latach).
Dlatego juz nie chcę tui ale może u kogoś innego będą się miały dobrze, ładne zielone dają niezly efekt.
Ja kupiłem w to miejsce pięć śliw wiśniowych i jak kwitną to bardzo cieszą oko

Asiu, mój sąsiad, zanim się na mnie obraził i je wyciął kompletnie, to miał tuje zaraz przy moim ogrodzeniu. I właśnie tak z nimi robiłam, że je przycinałam tak, aby nie było widać siatki. Przez trzy lata było ok

Mrokasia i Inka74 może mogłyby coś na temat tujek napisać.

A rozważałaś może żywopłot liściasty? Np. buki? Lub Acer campestre (ten rośnie dość szybko).

Z buka raz do dwoch w roku. Z klona czesciej.

mała rzecz a cieszy

Najlepsze jest to,że wcześniej jakoś nigdy nie zwracałam uwagi na tą część ogrodu i nawet nie wiedziałam czy jest tam słońce czy cień czy coś innego

W tym miejscu pragnę się wytłumaczyć

A to dlatego ..bo wcześniej pieczę nad tym skrawkiem sprawowała babcia ..mogły tam rosnąć tylko bratki a później aksamitki prehistoryczna róża babci i kępa liliowców ..ja mogłam sadzić rośliny tylko na tyłach ogrodu..i to też nie zawsze,połowa istniejących rabat powstała po cichaczu a najlepsze jakim narzędziem powiększałam rabaty..taką małą łopatką do sadzenia żeby tylko czasami babcia siedząc w korytarzu i obserwując mnie ..nie widziała co ja dokładnie robię jak widziała szpadel to zaraz była afera że co ja tam znowu kopię,dlatego mus było używać zminiaturyzowanych narzędzi

nie mam bladego pojęcia
ale czy on by tam pasował? chyba tylko latem .. jak będzie zielony
a jesień zima wczesna wiosna..gdy będzie w odzieniu z suchych (ale jakże pięknych)liści ? do drugiej rabaty nie będzie pasował ..