Asia, tak mnie zastanawia ta linia to idzie przed domem i potem się urywa czy idzie dalej tam gdzie już posadzone tuje masz?
Przykra sprawa, ale uswaidomiła mi właśnie, że mogę mieć kiedyś u siebie identyczny problem
Z tym , że u sąsiada w tym samym pasie gdzie rury idą rosną i drzewa i lilaki.
Sprawdź czy babcia zgodziła się na służebność gruntu. Chyba nie bo taka służebność musiała by przez notariusza przejść. Sprawdź to u prawnika.
Myślę, że nawet, jeśli służebność jest ustanowiona to możesz podjąć ryzyko i sadzić żywopłot. Takie linie siedzą w ziemi i 60 lat i nic im nie jest. Musiałby być wielki pech żeby się zdarzyła awaria. Jeśli na Twojej działce nie ma jakichś łączy, zaworów to ja bym się nie przejmował i sadziłbym.
Ta linia idzie dalej ..wzdłuż całego ogrodzenia od strony ulicy..tam gdzie już rosną tuje też,ale tam ona jest za ogrodzeniem,pod chodnikiem a tuje mam posadzone kawałek od ogrodzenia..myślę że jakiś nie cały metr,jest też murek (ten od ogrodzenia) myślę,że korzenie tuj aż tak daleko nie powędrują no i ten murek chyba też je przyhamuje.
Asia ja mam na działce i wodociąg i gazociąg i jeszcze linię energetyczną. O gazociągu się dowiedzieliśmy dopiero przy robieniu mapy do celów projektowych bo wcześniej nigdzie nie był zaznaczony na mapach czy geoportalu. Rozumiem, że ty na geoportalu też go nie widzisz.
Zarówno my jak i sąsiedzi sadziliśmy tuje. Zresztą tuje mają płytki system korzeniowy. Co innego dom bo musieliśmy się odsunąć od mediów i wybrać inny projekt.
Agatko
na mapie geoportalu mamy zaznaczoną linie gazową..ale tam ,znajduje się w miejscu w którym być powinna (czyli idzie prosto wzdłuż ulicy pod chodnikiem) a nie przez część naszego przedogródka ..
trochę dziwne to wszystko,bo przecież te mapy po coś służą i jeżeli coś jest na nich naniesione to raczej w tym właśnie miejscu powinno być..
W planach gazociąg może być naniesiony pod chodnikiem, a w rzeczywistości skoro twierdzisz, że babcia podpisywała jakąś zgodę, to sieć gazowa może przebiegać całkowicie lub częściowo przez Twój ogród. Jeżeli tak by było i informuję o tym wszystkich zainteresowanych, to należy Ci się rekompensata pieniężna z tytułu ustanowienia służebności przesyłu gazu przez podmiot gospodarczy. Z tego co mi wiadomo, to ludzie z tego tytułu otrzymują w nakazie sądowym od przedsiębiorstw zarządzających mediami odszkodowania rzędu 50 - 150 tysięcy.
Widzisz Aniu.
Ja przez te siedem lat pobytu na ,,Ogrodowisku|" widziałem już setki metamorfoz ogrodowych. Niektórym forowiczom wcześniej przez myśl nie przeszło to, że po paru latach będą w posiadaniu pięknego i harmonijnego ogrodu. Większość zaczynała podobnie jak Ty i w/g mnie nie jest to żadną ujmą dla nich. Wręcz przeciwnie Takim osobom wiele koleżanek i kolegów z forum pomagało zgłębić tajemnice ogrodu w sposób szczególny i zrozumiały. Chciejstwa i zakładanie ogrodu od nasadzeń, to była normalność. Nie ważne gdzie, nie ważne jak, byle dużo, szybko i kolorowo. Zarówno ja jak i inni bardziej doświadczeni ogrodnicy wiedzieliśmy, że dana osoba musi się najpierw wyszumieć i albo dotrą do niej nasze rady, albo przestanie pisać. Uwierz mi, że niejedne pieniądze przeznaczone na rośliny poszły na obornik, kompost, mączkę bazaltową, media ogrodowe i małą architekturę. Te ogrody na ,,Ogrodowisku są najpiękniejsze i czasami aż oczom nie wierzę, że niedawno była tam łąka lub nieużytki. Ja wiele lat temu też byłem krnąbrny i wiedziałem wszystko lepiej, ale do czasu aż zobaczyłem jaka przepaść dzieli mój ogródek i moje rośliny w porównaniu z tym co widziałem u innych doświadczonych już ogrodomaniaków. Teraz już wiem, że natury nie zmienię i nie ulepszę. Ja naturze mogę jedynie tylko nieznacznie pomóc aby odwdzięczyła mi się swoim pięknem.
My nic nie wywalczyliśmy bo gazociąg jest bardzo stary i to jest już tak jakby zasiedzenie służebności. Byliśmy u prawników. Nie ma znaczenia że jak kupowaliśmy działkę to na mapach nie był zaznaczony. Moglibyśmy wnieść sprawę do sądu ale raczej tego byśmy nie wygrali. W tej chwili my i sąsiedzi mamy decyzję gazownictwa że jak będą robić drogę, chodnik i ścieżkę rowerową to gazociąg puszczą tam i nie będzie przecinał już naszej działki.
Z wodociągów natomiast dostaliśmy rekompensatę i ostatecznie zaślepili te rury. Na mojej ulicy prawie na każdej działce są jakieś media.