Dziękuję w imieniu córki

Jaką techniką..szkic zrobiony ołówkiem,reszta wypełniona kredkami akwarelowymi i woskowymi miejscami nakładała po kilka kolorów na siebie i cieniowała.. napracowała się dziewoja przy tym rysunku, paręnaście godzin w sumie jej to zajęło .

Na żywo ten rysunek wygląda na prawdę zjawiskowo

Asiu, masz bardzo zdolną córkę, bardzo
Czy uczy się w szkole plastycznej ?

Pozostaje tylko oprawić i wieszać na ścianie. Zapewne nie jest to jej jedyne dzieło, chwal się twórczością córci częściej - z chęcią pooglądam

Asia, przewertuj nasz ogrodowiskowy wątek o cisach
i zajrzyj np. tutaj
Powinno to rozwiać Twoje wątpliwości odnośnie żywopłotu cisowego

Asiu zrobie tak jak mowisz oby mi w tym woreczku nie zplesnialy hehe i co poczatek lutego wyciagam te nasiona z lodowki i co dalej tak sobie leza w tym woreczku z piaskiem ?

Kasiu aby nie spleśniały,musisz co jakiś czas do nich zaglądać/przewietrzyć.

Na początku lutego wyciągasz z lodówki i wysiewasz do doniczek/pojemników/szklarenek ..jak wolisz
i stawiasz na parapecie najbardziej nasłonecznionym ..pilnujesz wilgotności (można przykryć folią do puki nie pojawią się siewki,później folie zdejmujemy)

I czekasz na piękne sadzoneczki

Inna metoda to wysianie tych nasion już teraz do pojemników z dobrym drenażem i wystawienie ich na zewnątrz, tak jak w naturze się to dzieje. W lutym zabierasz te pojemniki do domu, stawiasz na parapecie lub po prostu gdzieś przy oknie "i czekasz na piękne sadzoneczki"