Właśnie wyszukując śnieguliczkę, zobaczyłam w googlach fotkę twojego auta wypakowanego nimi. Brain de Solei kupiłaś w Kurniku, jak teraz wyglądają? Masz fotkę? Jak się sprawuje?

Hmm, wygląd tej śnieguliczki pozostawia teraz sporo do życzenia (wiosną była taka ładna) - zaniedbałam bidulę. Miejsce gdzie rośnie podczas suszy nie było ani razu podlane, a rośnie pod sporymi grabami. Zapomniałam o niej i zorientowałam się kiedy listki już miała mocno przesuszone i wyblakłe. Widziałam ją ostatnio w innej szkółce i prezentowała się bardzo ładnie, widać że była regularnie cięta w celu zagęszczenia (o tym też zapomniałam wiosną). Zapytaj mnie o nią za jakieś 2-3 tygodnie, zobaczymy czy się zregeneruje. Zastanawiam się czy teraz mogłabym ją jeszcze ciachnąć? Moją kupowałam w Kórniku, ale samej szkółki już nie polecam. Zmienili się właściciele i zupełnie nie ogarniam asortymentu i jego jakości. Nie chodzi o to, że jest źle, ale przestałam ją odwiedzać.

Pięknie się róże z powojnikiem przeplatają.
I pomidory masz już zaawansowane.
Niedługo będą czerwone

ok
Ta śnieguliczka podobno jest dość wymagająca jeśli chodzi o nawodnienie. Ale tak cudnie wyglądała u Agaty Brzozowej że trochę wyżebrałam. A wracając w sobotę od Tarci, nabyłam doniczkę w pobliskim ogrodniczym. Tak mi się przyfarciło

No właśnie, nie pamiętam czy przed zakupem doczytałam o jej wymaganiach wodnych. Wczesną wiosną dużo padało, pewnie dlatego taka ładna była. Jeżeli masz nawadnianie to powinna sobie poradzić. Mi się bardzo podoba, nie dziwię się że się skusiłaś

ryska napisał(a)

Pięknie się róże z powojnikiem przeplatają.
I pomidory masz już zaawansowane.
Niedługo będą czerwone

Bardzo lubię ten zestaw różano-powojnikowy. Łączony był planowo, chociaż nie spodziewałam się, że tak fajnie będą się ze sobą przeplatać. Martwi mnie trochę kondycja powojników na tej rabacie. Część liści im zaczyna brązowieć i nie mam pomysłu dlaczego. Rosną w rzędzie między różami, nie stykają się ze sobą w żaden sposób, a objawy mają podobne. Coś im w ziemi nie pasuje a może jakiś grzyb je łapie. Muszę się im uważniej przyjrzeć.

Trochę zdjęć podeszczowych w ramach dalszego zanudzania
Tym razem hamakowa (na murawę nie patrzymy, mężaty dopiero w weekend wraca na koszenie )


Ktoś mnie kiedyś pytał o kolor liści oczaru w sezonie. Jest całkiem ładny

Dereń kousa też pięknie teraz wygląda. W cieniu i w słońcu, a obok napartnice tańczącena wietrze Strasznie mi się podobają takie smukłe i wysokie, niektóre dobiły do 2m - tego się nie spodziewałam.

Nie wiem o co chodzi z tymi liśćmi, ale grujecznik też postanowił złapać kolorek. Może rzeczywiście w końcu odmiana się w nim obudziła

Jak już jestem obok grujecznika, to jeszcze odrobinę zbliżeń na leśną wstawię. Zachwycam się teraz dębolistną i resztkami dzwonków. Zaraz obok giga hosta szykuje się do kwitnienia.

Na koniec, jak na wiejski ogród przystało, szczypta koloru

Malwa pierwszy raz bez rdzy

Ewa Pszczółki pisała kiedyś, że jeżówki blade po ok 3 sezonach zaczynają marnieć. Moja jest jak na razie zaprzeczeniem tego, jeszcze nigdy nie miała tyłu kwiatów. Obok pierwszy raz kwiaty pokazuje siewka, mam wrażenie, że jest dużo bardziej różowa.

Przyjemnego czwartku