Roze szaleją piekne widoczki rabat

Ostatnia porcja zdjęć z dzikiej.
Czekająca na przeprowadzkę Gizelka i wymęczony przesadzaniem Dr. Eckener - myślałam, że już nie pokaże kwiatów w tym sezonie, ale postanowił mnie zaskoczyć Oczywiście, cały czas tłoczą Hansy, tylko zrobienie im zdjęcia bez przejaskrawień graniczy z cudem... mój telefon nie daje rady. Oczywiście płatków do tej pory nie zebrałam i kolejny sezon konfitur różanych nie będzie.

Koniec z różami na dzisiaj

Haniu, Kasie - mam słońce i miejsce, szkoda by było nie mieć róż na jakie mam ochotę...
Chodzę, wącham, bukiety robię - dobrze mi z tym

Jak ja lubię ten czas, kiedy mogę zrobić coś do jedzenia z tego co w ogrodzie
ps. fasolka na zdjeciu jeszcze przed podsmażeniem

Mój mąż by skomentował: I znowu to zielsko.

Aj tam, a jakie smaczne i zdrowe to "zielsko"na talerzu ale faceci często tak mają, mój zjadłby ze smakiem, ale pewnie musiałby dojeść czymś "konkretnym", tak po chwili a ja też lubię ten czas ogrodowego podjadania

Same witaminki

Gosialuk napisał(a)

Mój mąż by skomentował: I znowu to zielsko.

A mój się pyta, czy na obiad znowu będą badyle. Po czym, jakoś tak dziwnie, oddaje wyczyszczony do czysta talerz.

Zuza, dzięki Tobie odkryłam u siebie zdatną do konsumpcji szparagówkę. Podczas podlewania przyjrzałam się dolnym partiom krzaczkw, a tam już mnóstwo strączków.

antracyt napisał(a)

Jeszcze odrobinę Voyage i Candy Rokoko, a do tego ostatki MW, Lemon Rokolo i Elfe. Ta ostatnia przeszła w tym roku samą siebie, kwitła przepięknie, gałęzie uginały się od ilości kwiecia...niestety nadal nie doczekała się ładnego obelisku.

Zuza, co to jest to białe przy różach? Mam na końcu języka ale nie pomnę Czy to jest to coś bardzo ekspansywne???

P.S. I pięknie u Ciebie i apetycznie