Haniu, to epimedium tak ma, co roku zaczyna kwitnąć zanim inne się obudzą.
Rugosom muszę się przyjrzeć, ale pąków raczej jeszcze nie widać. Ta wyrywna to Mariage Parfait, mieszaniec rugosy - fajną ma nazwę swoją drogą Doczytałam, że zaczyna kwitnienie w maju, więc pogodowo właściwie się wstrzeliła w klimat

Pigwowiec z reguły (mój na pewno) kwiaty ma schowane bardziej wewnątrz krzewu. Pewnie kwitnie na starszych przyrostach(?). Gosia napisała, żeby wczesną wiosną przyciąć go powyżej miejsc, gdzie pojawiaj się pąki. Kwiaty się pięknie prezentują, łatwiej zbiera się owoce. Zastanawiam się tylko, czy nie stosować tego zabiegu co 2 lata, żeby krzewy miały szansę na regenerację.

April napisał(a)

Jakie epimedium tak ładnie kwitnie? nie mogę znaleźć nazwy.

Ja też nie
Spośród 4 odmian które mam pamiętam tylko Niveum. Podpisywałam je w latach poprzednich, ale nie chce mi się szukać.

Za szybko, wszystko za szybko i za dużo... dzisiaj marzy mi się mniejszy ogród .
Przyszły zamówione róże, a w nich 2 gratisy - posadziłam.
Wysiałam kolejną porcję nasion - zostały już chyba tylko ciepłolubne warzywa i spora ilość kwiatów, w tym nadal groszki pachnące.
Zamówiłam lawendy na dorobioną część lawendowej - to już naprawdę ostatnia nowa rabata.
Spora część starych cały czas czeka na pielenie, papryki na sadzenie do wiader docelowych, pomidory na pikowanie... oczywiście szklarnia nadal nie umyta. Zapomniałam, że jeszcze cięcie zimozielonych na mnie czeka, a potem to już chyba wysadzanie dalii (i wszystkich jednorocznych) na miejsca stałe. Zmęczona się czuję. Dobrze, że weekend zapowiada się ciepły, może chociaż hamak rozwieszę i na niego popatrzę
Zamówione lawendy:
Grosso, Ellagance Ice, Intermedia Grosso, Old English, Imperial Gem, Silver Mist, White Scent.

Na przekór marudzeniu, a może na osłodę zaczynają wiśnie Ukon w ulubionym pistacjowym odcieniu i Royal Burgundy.

antracyt napisał(a)

Ja też nie
Spośród 4 odmian które mam pamiętam tylko Niveum. Podpisywałam je w latach poprzednich, ale nie chce mi się szukać.

To Orange Königin

Zuzia, u Ciebie jest zawsze coś do obejrzenia. Moje dalie dają oznaki życia. Oglądałam pogodę długoterminową i u mnie nie ma być zimnych ogrodników, to może mogę je wysadzić do gruntu ?
Czy Ty wysadziłaś już swoje? Pierwszy pąk różany miodzio

Co roku wiosną nachodzi mnie taka myśl, żeby przestać na forum czasowo zaglądać bo aż człowieka skręca, że takie durne zimne miejsce sobie wybrał na ogród

Zuza, zdradź krótko czemu takie a nie inne lawendy zamówiłaś. Sprawdzone czy pasują do Twojej koncepcji?
Czy wszystkie w jednym miejscu zamawiałaś? Dziś w telefonie je googlowałam i mam pewne podejrzenia, ale poproszę o potwierdzenie

Anda napisał(a)

To Orange Königin

Nazwa wydaje się znana Dzięki

ewsyg napisał(a)

Zuzia, u Ciebie jest zawsze coś do obejrzenia. Moje dalie dają oznaki życia. Oglądałam pogodę długoterminową i u mnie nie ma być zimnych ogrodników, to może mogę je wysadzić do gruntu ?
Czy Ty wysadziłaś już swoje? Pierwszy pąk różany miodzio

Ewa, ja nie bardzo wierzę w długoterminowe prognozy. Jeżeli zdecydujesz się na sadzenie teraz i liście szybko wyjdą, to w przypadku niewielkich nocnych przymrozków wystarczy jak je wczesniej nakryjesz wiadrem, kartonem albo donicą. U mnie to się sprawdzało. Moje trafią do gruntu może w drugiej połowie miesiąca, jak czas pozwoli.

Magara napisał(a)

Co roku wiosną nachodzi mnie taka myśl, żeby przestać na forum czasowo zaglądać bo aż człowieka skręca, że takie durne zimne miejsce sobie wybrał na ogród

Zuza, zdradź krótko czemu takie a nie inne lawendy zamówiłaś. Sprawdzone czy pasują do Twojej koncepcji?
Czy wszystkie w jednym miejscu zamawiałaś? Dziś w telefonie je googlowałam i mam pewne podejrzenia, ale poproszę o potwierdzenie

Spędziłam święta na wakacyjnym, zaczęłam rozumieć co masz na myśli

Lawendy wybrałam takie, bo mi się spodobały. Kupiłam w jednym miejscu - plantacji Dodałam do nich jeszcze szałwię omszoną, białą kalamintę, gipsówkę (wszystko na starą różankę) a dla smaku werbena cytrynową