Dziękuję, chociaż w rzeczywistości na wiejskiej w tym roku mam sporu bałagan. Zrobił się z niej wielki przechowalniku i pokazuję tylko te ładniejsze elementy Firletka czuje się u mnie wyjątkowo dobrze, siewki rozdaję gdzie się da Mam ją nie tylko na wiejskiej, jest też na różance i lawendowej.
Wiesz co, ja naprawdę bardzo lubię połączenie różu z pomarańczem ale niekoniecznie na różance Nadmiar jednego koloru rzeczywiście może być lekko męczący, ale czytałam, że go rozbielisz i na pewno będzie lżej.

Nazbierałam dzisiaj spory bukiet żywokostu na moich łąkach. Gnojówka już nastawiona

Przed szklarnią zrobiłam szybkościową rabatę tymczasową. Sypnęłam nasiona które mi zostały, posadziłam nadmiary wszelakie i rośnie sobie
Wysiało mi się na niej też coś takiego. Może ktoś rozpoznaje co to?

Jakiś bieluń? Dziędzierzawa chyba... Jest trujący.

Kurcze, taki ładny, ale chyba usunę.
Dzięki

Tak, to bieluń. Dla dzieci zjedzenie kilku ziarenek- śmierć! Ale trująca jest cała roślina.

Dzięki Haniu za potwierdzenie. Będę usuwać, tym bardziej, że znalazłam też jedną roślinę za pomidorami w szklarni (nie wiem jak się do niej dostanę w tym gąszczu).

A nie masz przypadkiem jakiegoś nastolatka w rodzinie? Bo to halucynogenne jest i często w tym celu młodzież zażywa.

Ale że co, że mam mu zostawić
Czytałam o jego właściwościch, a do tego mam w rodzinie terapeutę uzależnień i kilku ciekawych rzeczy się o nim dowiedziałam (tylko nie wiedziałam, że ten co mi się w ogrodzie pojawił to on). Myślę, czy do kompostownika go dać skoro taki trujący, czy spalić.

Lepiej się pozbyć. Zastanawia mnie tylko skąd u Ciebie te nasiona? Przecież sama ich nie zbierałaś dla siebie. Na rabacie rozumem, ptak jakiś mógł dostarczyć, a ten wysiany w szklarni, za pomidorami? Miej baczenie na otoczenie. To ku przestrodze.

Anda napisał(a)

Ależ ty masz ślicznie. Wiejska z firletką jest cudna. Muszę kupić nasionka
Pomyłkowa dalia nie wygląda na zdjęciu aż tak źle
A jaką różę chciałaś zamiast Golden Celebration?

Ciebie razi połączenie różu z pomarańczem a u mnie za dużo różu w tym roku. W przyszłym musi być więcej białego i niebieskiego

A mi się zawsze wydawało, że u mnie jest za kolorowo i taki zrobiłam misz-masz, że teraz mam za blado - dopóki nie zakwitną floksy i tawuły. A wszystkie nowe róże mam w majtkowych pastelach Nic sobie człowiek nie posiedzi, ciągle coś trzeba naprawiać!