antracyt napisał(a)

Jaki trzepak, toż to moja piękna pergola pod winogrona z oknem na niebo!

No przepraszam
Ale ja mówię na to trzepak

Dzisiejszy ekspresowy przegląd ogrodu przez sympatycznego gościa zmobilizował mnie do wypielenia kolejnych rabat i ogolenia obrzeży skrzyń warzywnych. Przy okazji znalazłam dwie niespodzianki.
Za świdośliwą zakwitły mikołajki a pod irysami przesadzony wiosną z domu cyklamen perski Muszę poczytać czy mogę go na zimę w ogrodzie zostawić.

Krótki spacer w ramach odstresowania.
Mini łączka przy skrzyniach trochę za mocno się rozrosła i zaczyna pożerać winogrona. W przyszłym roku będę musiała zrobić selekcję ze względu na wysokość.

Szałwia też olbrzymia, maleństwa pod nią ledwie widoczne. Budleja obok cała w kwiatach i motylach, tylko zdjęcia nie mogę jej dobrego zrobić, pod spodem zrobiło się na razie łyso. Zresztą cała wiejska zrobiła się tak mocno przechowalnikowe, że w tym roku straciła swój urok.

Różanka tworzy się w bólach. Burze położyła mi większość lwich paszczy co razem z dziury pomiedzy roślinami wywołuje wrażenie bałaganu i chaosu. Dobrze, że mam wyobraźnię Zaczyna kwitnienia gipsówka. Jest mało fotogeniczna, albo fotograf ze mnie taki słaby A szkoda, na żywo bardzo ją lubię.

Przyśmietnikowa i lawendowa to teraz moje faworytki

Na nowej części mam pierwsze kwiatki. Żółta rabata przy kompostownika zapowiada się fajnie. Mam nadzieję, że się wszystko zadomowi.

Majeranek wkradł się na leśną. Większości wycięłam do suszenia. Reszta tworzy ładny duet z hortensją

Miłego dnia

Zuza, uważam, że wiejska jest pełna uroku Strasznie fajny taki beztroski miszmasz, taki letni, luzacki, wesoły
No a budleja Black Knight... moja ukochana... mam sadzonki z pobranych wiosną patyków, może się uda...

Black Knight to moja pierwsza i na razie jedyna budleja. Posadziłam ją na próbę i o dziwo daje sobie radę w lekko kwaśnej glinie. Myślę teraz nad jakąś białą do pary.
A moja wiejska w zeszłym roku była o wiele ładniejsza i bardziej wiejska. Odkąd stała się bardziej przechowalnikiem straciła sporo uroku. No ale jesienią, najpóźniej przyszłą wiosną będą na niej spore roszady i powiększenie.
ps. Trzymam kciuki za patyczkowe budleje

Ha, roszady i powiększenie, powiadasz to są magiczne słowa, wywołujące u ogrodników zespół niespokojnych rąk Już zazdroszczę

Najgorzej że nie mam za bardzo pomysłu na tą rabatę. To znaczy wcześniej miałam ale mi się odmieniło

Nie było mnie w domu prawie tydzień. Ogród zarósł chwastami i widać braki wody. Wszystko wygląda na wymęczone, tylko pomidory mają się świetnie (te były podlewane podczas mojej nieobecności).
W szklarni zaczynają dojrzewać kolejne odmiany Przed szklarnią zrobiłam szybką rabatę z resztek nasion. Zaczyna dobrze wyglądać

Z nowości posadzonych w tym roku oko cieszą dojrzewające owoce Malus Dolgo i pierwszy kwiat powojnika Hanna (bardzo mi się ten delikatny kwiat i kolor podoba).

Nadal czekam na tą lilię. Strasznie długo trzyma mnie w niepewności czy okaże się tą którą chciałam kupiłam.

Przed wyjazdem posadziłam na frontowej moje dwa pierwsze epimedium. Mam nadzieję, że nie zostaną pożarte przez runianki. I na koniec moje ulubione liliowce, też z frontowej.