Przyglądałam się cenom i raczej będę się na takie maluszki decydować. No chyba, że do przyszłego roku poczekam, to może będzie mnie stać na trochę większe okazy (takie ok 2m). Ja to jestem ostatnio w gorącej wodzie kąpana. Pomysły mnożą się w głowie, ale pieniądze w portfelu już nie

A szkółki wokół mam całkiem fajne, w jednej drzewa, w drugiej trawy, w trzeciej bylin, a w Kórniku wszystkiego po trochu: hortensje, jabłonki, lilaki, derenie i owocowe

Nic tylko kasiorkę i ogród z gumy trzeba mieć