Zmartwiłaś mnie brakiem świątecznego nastroju - a to niewiele trzeba - wieczór, lampki na choince, włączyć kolędy - i słuchać/śpiewać - i już!
Ja zauważyłam, że najbardziej świątecznie się czuję szykując święta. Kiedyś myślałam, że lepiej brać wolne na odpoczynek po, a teraz czuję, że te przygotowania, szykowanie jedzonka, na które się tyle czeka, robienie rzeczy wyjątkowych - co dotyczy i jedzenia i dekoracji - to jest najfajniejsze i wolę trochę urlopu mieć właśnie na to, żeby nacieszyć się tym szykowaniem
Święta to dla mnie też jakaś krótka chwilka przy wygaszonych światłach, kiedy Wigilia już się sprząta, prezenty rozdane, towarzystwo się porozłazi po kątach, a ja sobie przypominam, jak to było u Babci kiedyś...
Teraz to po ptakach, bo już po, pogoda też sprzyja raczej myśleniu o przyszłym roku.
Też mam Amazing Grey, nie mogłam się oprzeć

, zamierzam go połączyć z kraspedią, a w ogóle, to kombinuję, gdzie zmieścić to wszystko - zawsze zostaje trochę nasion niewysianych, z braku miejsca