Przecież jest czas świąteczny aż do Trzech Króli! Ja nic nie robię w ogrodzie teraz, Ot, zajrzę tylko czy mi nic nie uprowadzono w czasie mojej nieobecności. Nie ma co szaleć. Samych dobroci w czasie świątecznym, a najwięcej zdrowia.
Haniu, ale tegoroczne Święta są dla mnie tak nieświąteczne, że nie jestem wstanie usiedzieć w miejscu. Bez najbliższych, bez odwiedzin przyjaciół, bez tego wszystkiego co stanowi dla mnie ich sens. Nosi mnie, żeby nie zwariować muszę "coś" robić. Mam dosyć rozmyślań, wyciszenia. Potrzebuję ruchu, tworzenia, zapchania głowy, rozruchu mięśni. Po prostu muszę działać.
Zdrowia dla nas wszystkich!
Mam podobnie, też nie czułam tych świąt
Poszłam dziś zobaczyć, czy jakieś cebulowe wychodzą i...oczywiście wyszły...całe cebule na wierzch z korzeniami i karpy bergenii też ...gawrony nie próżnują Najgorzej jest z posadzonymi jesienią roślinami w spulchnionej ziemi. Przykryłam tylko świerkiem i uciekłam do domu bo tak wiało.
Muszę jeszcze czosnki posadzić i zadołować donice z ostrokrzewami.
Pseudo-Święta za nami, Niby-Sylwester zaraz też odejdzie w zapomnienie, oby razem z nim te wichury - a wtedy, jak nic, trzeba się chyba faktycznie brać za chwasty Ot, taki zapełniacz czasu w oczekiwaniu na naszą kolejkę do szczepienia
Dziewczyny, jak wy mi poprawiacie humor )) chwastów nie mam za to cebulowe na wierzchu. Normalnie wiosna. Zielone kły na 4-6 cm.
Jestem na połowie czytania twojego wątku. Podziwiam cię za systematyczne podejście do projektowania ogrodu. A sauny to po prostu zazdroszczę, moje marzenie...