Pięęękne siewki Mam wrażenie, że u mnie wszystko stanęło, zrobiło się zimno i siewki rosną tak wooooolno.

Zuzia ale masz siewki już duże
U nas trójkątna działka, sąsiadkę blisko na górce mamy jedną, obok działka sprzedana, to może ktoś zacznie budowę.
Jest duży boom na działki, znajomi dzwonią i pytają, czy nie słyszeliśmy o jakiejś fajnej na sprzedaż, bo szukają

Ludzie przez pandemię chcą z bloków uciec do domu z ogrodem. Bo przynajmniej wyjść można na dwór...

Dziewczyny, ja to wszystko rozumiem...tylko szkoda, że akurat koło nas się tak popularny teren zrobił. Wioski obok nie są tak bardzo oblegane, nasza rozrasta się we wszystkie strony.

Siewki już w nowych doniczkach. Parapety pozajmowane zacznę się martwic przy pomidorach.

Zostało mi miejsce na dwa lilaki na hamakowej. Wymyśliłam sobie zwisłokwiatowy Syringa i amurski dla przedłużenia kwitnienia i koloru Ciekawe, czy gdzieś je stacjonarnie dostanę.

Pytaj Kasyi, ona dużo lilaków ma, może będzie wiedzieć, gdzie kupić

U mnie też już pełno, a jeszcze nie siałam pomidorków

Coś musi mieć w sobie Twoja miejscówka. Mi to szkoda, że ludzie się zachwycają pięknym terenem, wzdychają patrząc na łąki, a potem to po prostu niszczą, nie tworząc w zamian nic pożytecznego.

tulucy napisał(a)

Pytaj Kasyi, ona dużo lilaków ma, może będzie wiedzieć, gdzie kupić

Tylko Wy jesteście z zupełnie innej części kraju no chyba, że u siebie nie znajdę, to skuszę się na wysyłkę.

Mgduska napisał(a)

U mnie też już pełno, a jeszcze nie siałam pomidorków

Coś musi mieć w sobie Twoja miejscówka. Mi to szkoda, że ludzie się zachwycają pięknym terenem, wzdychają patrząc na łąki, a potem to po prostu niszczą, nie tworząc w zamian nic pożytecznego.

Ja też jeszcze nie siałam pomidorów i nie będę się z tym spieszyć.

antracyt napisał(a)

Tylko Wy jesteście z zupełnie innej części kraju no chyba, że u siebie nie znajdę, to skuszę się na wysyłkę.

Kasia sporo jeździ

Udało mi się nabyć mini bratki tej wiosny będzie bez żółtego dodatku.

Sprawdzałam prognozy pogody i najniższa temperatura ma być w nocy z wtorku na środę i to tylko -4. Maluchy powinny dać radę