W moich okolicach czeremchy rosną jak chwasty i to w formie sporych krzaczorów

Tą jedną uformowaliśmy na drzewko. Lubię ją, rzeczywiście obficie kwitnie na biało (zapach jak dla mnie dość przykry w odbiorze

), a jesienią pięknie przebarwia się na złoto. Za czeremchówkę nigdy bym się nie zabrałam, podziwiam determinację w obrabianiu owoców

u nas zostają dla ptaków.
Dzisiejszy obchód ogrodowy był wyjątkowo krótki. Zimno i wietrznie się zrobiło. Zdążyłam wypatrzeć nowe cebulowe kły, szczególnie cieszą powiększające objętość ulubione tulipany turkiestańskie i szachownice lisie grono

Niestety chyba podczas powiększania frontowej zamordowałam zawilce greckie.
Szkoda, że słońca brak, "poletko" przebiśniegów wyglądałoby dużo lepiej. Cieszę się, że z roku na rok maluszków przybywa, są już całkiem dobrze widoczne z tarasu

Te na pierwszym planie są "marketowe", jakieś inne z liści i kwiatów.