Po dokonaniu wnikliwego przeglądu znalazłam ok 10 takich poczwarek (?)
Na żywe nie wyglądają. Wyzbierałam i trafiły do utylizacji. Okazało się jednak, że musiały grasować jesienią i ich wtedy nie zauważałam.

Muszę częściej pilnować krzaczków.

Paskudnik, ani odrobiny sympatii, niech sobie to leci gdzieś w kosmos.

To jest szansa, że wymarzły.
Żywe są jasnozielone.

Renata, poczwarki są jasnozielone czy gąsienice?

Zabrałam się dzisiaj za naprawę rabaty hostowej pod domem. Brukarze zakopali mi wszystko warstwą sypkiego betonu i na to ziemię dali... Nie będę cytować co rzucałam pod nosem próbując wydobyć z tego rośliny. Na szczęście wielkie hosty i liliowce wyglądają na żywe. Nawet sporo drobnicy cebulowej odnalazłam. Dobrze, że zawczasu kule bukszpanowe przyniosłam. Teraz ledwo żyję

Gąsienice. Ta u ciebie wygląda mi na gąsienicę a nie na poczwarkę.
Zobacz tu

Rzeczywiście poczwarka wygląda inaczej.

Kokesz napisał(a)

To jest szansa, że wymarzły.
Żywe są jasnozielone.

To może te mrozy nie były takie złe .

Zuza, świetny ten uschnięty dąb. Wygląda jak drzewo z horroru

antracyt napisał(a)

Bardzo ładna kostka .

Ja to przeklinam betony i gruzy w ziemii wrr.
Robal okropny dobrze, że go zmroziło.

Też mi się podoba Twoja kostka

Kiedyś byłam bardzo na nie, jeśli chodzi o rude odcienie w kostce, wydawało mi się, że szara jest ładniejsza. Ale placyk z różnych powodów też mam w podobnym kolorze i po czasie stwierdziłam, że bardziej mi się z tym rudym podoba. Dziś obrzeża trawnika też zrobiłabym takie a nie w szarej kostce granitowej.