Haha, Haniu, na szczęście udaje mi się zrywać conieco
Warzywa są w 3 skrzyniach 1,5x2,5m i mam do nich dostęp z każdej strony, inaczej rzeczywiście byłoby ciężko.
Część ususzyłam, część za późno posadziłam im nie zdążyły zakwitnąć. Żeby tego uniknąć chciałam popędzić i mi zgniły. I tak już drugi raz. Jedna się ostała ale rosnąć coś nie chce i do kwitnienia jej daleko. Kupiłam dwie miniaturowe do donic to najpierw mi zmarzły w majowe przymrozki a teraz przędziorek je oblazł. No nie lubią mnie, czas chyba sobie odpuścić.