Pewnie sadzonki byłyby pewniejsze, ale i nasionkami nie pogardzę, jeżeli nie zapomnisz. Sadzonki trzeba takie nie za duże, bo mają palowy korzen, jak się wydłuży trudniej się ukorzeniają. : Polecam się Twojej pamięci.
Bardzo ładnie u Ciebie Kwitnąco, kolorowo
Ja lubię taką "murawę", u mnie właśnie kwitnie kończyna zamiast trawnika i z żalem muszę ją skosić, bo już za wysoka.
Buziak
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Ja też wolę bioróżnorodność zamiast samej trawy. Kwitnąca koniczyna jest super, ale muszę wtedy bardziej uważać chodząc boso(a tak lubię najbardziej). W zeszłym roku nadepnęłam na trzmiela i nie było to przyjemne. Dodatkowo w pełni kwitnienia rabat i "murawy" robi się za duży chaos, co mnie drażni. Zastanawiam się, czy nie kosić częściej pasów przy samych rabatach, takich ścieżek, żeby całość lekko uspokoić. Chyba zrobię eksperyment
Na pierwszym zdjęciu to przetacznik wysoki.
Na ostatnim krwawnica (dzięki Helen ) i kupiona w tym roku Louise Odier. Chociaż mam niejasne przeczucie, że to niekoniecznie ona. Tez mi się ten zestaw podoba, chociaż obawiam się, że krwawnica nie osiągnie pożądanych rozmiarów, bo to nie jest zbyt wilgotna rabata. Ma sporo ściółkę w nogach i pilnuję podlewania, ale za jakiś czas będzie musiała sobie radzić bez dodatkowej porcji wody.
Ja też mam full koniczyny ale dlatego że nie odchwaszczamy trawy .
Koniczyna mi nie przeszkadza do czasu jak nie kwitnie. Potem kwitnie jak szalona i coraz niżej i ciężko ją kosić i taki efekt już mnie drażni .
I tak jak piszesz na bosaka się wtedy nie polata po trawie .
Dziękuję, chociaż ja mam często wrażenie, że tym moim rabatom brak lekkości, są za "ciężkie".
Ewo, czy wg Ciebie to Louise Odier? Nie mam lepszych zdjęć.