Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Zieleń, drewno i antracyt

Pokaż wątki Pokaż posty

Zieleń, drewno i antracyt

antracyt 01:37, 10 wrz 2021


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11582
Mirka napisał(a)

Dlatego gdy dostaniemy warunki zabudowy na sąsiedniej działce z Urzędu to warto to przed podpisaniem sprawdzić co to za budowla powstanie.

Warunki zabudowy dla tego miejsca były ustalane w tym samym czasie co naszej działki, to był teren wiele lat temu kupiony przez dewelopera, który sprzedawał potem albo gotowe domy (teraz stanowią 70% zabudowy naszej uliczki), albo działki z projektem. Akurat ta działka obok nas została przez kogoś ponownie sprzedana. Nowych warunków zabudowy na nią z Urzędu nie dostaliśmy, stąd moje zdziwienie.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
antracyt 01:41, 10 wrz 2021


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11582
Anda napisał(a)


A nie powinno być na to zgody mieszkańców? Albo choć informacji? Wasz dom straci przez to na wartości…

Moja siostra (lepiej obeznana w temacie) powiedziała mi to samo, co napisała Agnieszka. Teraz jest to bardzo częsta praktyka, stawiają dom jednorodzinny dwulokalowy, z udziałem po połowie.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
antracyt 01:44, 10 wrz 2021


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11582
Mgduska napisał(a)
Dość dobrze rozumiem Twoje marudzenie
Za duże domy ludziska budują, mój też mógłby być mniejszy (miałabym więcej miejsca na kwiotki). Weź to potem sprzątaj, maluj ściany, myj okna - lepiej w ogródku posiedzieć i słońce buzią łapać.
U mnie za rogiem aktualnie też jest nowa budowa, na szczęście bez większego wpływu na mnie, bo po drodze są sosny sąsiada - ale gdyby nie te sosny, też bym miała nowych zaglądaczy.
Temat rzeka, dobrze, że masz przynajmniej sporo swojego zielonego, na którym może oko spocząć.
(Pocieszam jak umiem)

Dokładnie, temat rzeka... nasz dom, też się za kilka lat okaże dla mas o połowę za duży, kiedy nieletnie towarzystwo podrośnie i pójdzie w świat
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
antracyt 01:51, 10 wrz 2021


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11582
Helen napisał(a)

A może można jeszcze przesadzić owocowe, teraz późną jesienią?

Też miałam mieć obok domu blokowisko na 5 pięter, na szczęście się nie dogadali, chociaż kto wie co będzie...

Wymyślisz coś na 100%

Owocowe rosną w tym miejscu już kilka lat, zobaczymy, chociaż nie bardzo mam teraz chęci i miejsce na ich przesadzanie. Wiem, że to głupio brzmi przy wielkości naszej działki, ale juz sobie wszystko tak fajnie rozplanowałam i teraz złość mnie bierze na samą myśl o dużych zmianach...
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
antracyt 02:00, 10 wrz 2021


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11582
Roocika napisał(a)
Ojej, współczuję Zuziu. Przytulam i pocieszam...

Dzięki, na razie muszę zmienić nastawienie, skoro na to co powstanie i tak nie mam wpływu
Jakiś czas temu mojej przyjaciółce wycięli przed domem starą, piękną lipę i zrobili ulicę i chodnik. Nie pomogły protesty, pisma do Urzędów itd. Mozna było lekko plany skorygować i drzewo zostawić (takie przykłady z innych miast i projekt przyjaciółka przedstawiała w argumentacji, a zna się na temacie), ale Urzędy nie były zainteresowane... tutaj dopiero jest temat rzeka...
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
antracyt 02:18, 10 wrz 2021


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11582
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Mnie wciąż trzepie, kiedy czytam o takich sytuacjach. W każdym normalnym kraju istnieje coś takiego jak troska o ład przestrzenny. Jeśli tereny leżą w oddaleniu od miasta i przeznaczone są pod budownictwo jednorodzinne, to nie powinno się wydawać zgody na budowę piętrowych molochów zaburzających proporcje całości osiedla.
Obserwuję właśnie budowę dwóch takich potworów na pobliskim osiedlu, gdzie stoją głównie parterówki z użytkowym poddaszem. Horror wizualny. U nas ciągle wydziały budownictwa interesują się pierdołami, a nikt nie sprawdza tego, czy planowany budynek będzie pasował do istniejącej zabudowy.

Też jestem mocno wyczulona na tym punkcie, tzn jednorodności zabudowy. Niestety, skoro coraz częściej stosuje się takie praktyki, tzn wciskanie "bliźniaka" zamiast jednorodzinnego(bo zysk podwójny), to zabudowa wiejska niedługo będzie wyglądała jak "koszmarki" obrzeży wielkich miast... Ja rozumiem chęć mieszkania poza miastem, sama z niego uciekłam, ale w jaki sposób zabudowa wiejska jest przekształcana, to koszmar. W naszej wsi, na obrzeżach, w tym momencie budowane są 3 "osiedla" piętrowych wielorodzinnych domków, w tym jedno 4rodzinnych kwadratowych molochów z płaskim dachem. Jak się to ma do starej części wsi, tak naprawdę do wsi w ogóle? Tyle z moich żali...
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
antracyt 02:19, 10 wrz 2021


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11582
Agatorek napisał(a)


Zabudowa jednorodzinna nie wyklucza „bliźniaka”, który może być nazwany „dom jednorodzinny dwulokalowy”.

Cytat: Przez budynek mieszkalny jednorodzinny należy rozumieć budynek wolno stojący albo w zabudowie bliźniaczej, szeregowej lub grupowej, służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, stanowiący konstrukcyjnie samodzielną całość, w którym dopuszcza się wydzielenie nie więcej niż dwóch lokali mieszkalnych albo jednego lokalu mieszkalnego i lokalu użytkowego o powierzchni nieprzekraczającej 30% powierzchni budynku.

Reszta na stronie tutaj

No właśnie, już mnie siostra uświadomiła.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
ajka 09:24, 10 wrz 2021


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 3980
Ojej współczuję akcji z zabudową. Tym bardziej, że będzie dawać cień na twoją działkę. My też budowaliśmy się na lekkim odludziu, a teraz osiedle domków budują. Na szczęście po drugiej stronie ulicy. Modliłam się tylko by nie wybudowali jakiegoś supermarketu albo tartaku. U nas w sumie też niewesoło, ze względu na chodnik, którego u nas brak. Furtka wychodzi na ulicę. Walczymy o to, by wygospodarowali miejsce na chodnik, bo jak zacznie się tu ruch, dla nas i naszych dzieciaków robi się niebezpiecznie. W tym roku będziemy mieć oświetlenie, też walczyliśmy o nie od kilku lat.
____________________
Ania Ogród ponad miarę, czyli trudne początki
mrokasia 10:09, 10 wrz 2021


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17981
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Mnie wciąż trzepie, kiedy czytam o takich sytuacjach. W każdym normalnym kraju istnieje coś takiego jak troska o ład przestrzenny. Jeśli tereny leżą w oddaleniu od miasta i przeznaczone są pod budownictwo jednorodzinne, to nie powinno się wydawać zgody na budowę piętrowych molochów zaburzających proporcje całości osiedla.
Obserwuję właśnie budowę dwóch takich potworów na pobliskim osiedlu, gdzie stoją głównie parterówki z użytkowym poddaszem. Horror wizualny. U nas ciągle wydziały budownictwa interesują się pierdołami, a nikt nie sprawdza tego, czy planowany budynek będzie pasował do istniejącej zabudowy.


No niestety, mam przykład takiego postępowania dosłownie za swoim płotem. Mieszkam 30km od centrum Warszawy, więc trudno moje miejsce zamieszkania nazwać obrzeżem miasta. Dodatkowo, co ważne, mieszkam w bezpośrednim sąsiedztwie Puszczy Kampinowskiej (w linii prostej mam do Puszczy 2km). I jak wiecie, tuż koło mnie buduje się osiedle 10 bliźniaków. Każda połówka na działce 500m. Przy czym okazuje się, że to nie jest najgorsze - o wiele gorsze jest to, że reszta terenu obok tych bliźniaków została podzielona na ok. 100 działek, każda po 400-500m2!!! Te bliźniaki przynajmniej są ładne choć niestety to piętrowe klocki z prawie płaskimi dachami. Ale są spore odległości pomiędzy nimi no i wizualnie wygląda to nieźle. Pozostałe działki są sprzedawane bez zabudowy, każdy może postawić co chce. Niby przeznaczone do zabudowy bliźniaczej ale bez pozwolenia można przecież postawić sobie cokolwiek do 35m2. Stoją już dwie holenderki, jeden mały domek letniskowy, 1 przeszklona altana. Dramat...
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
antracyt 10:35, 10 wrz 2021


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11582
ajka napisał(a)
Ojej współczuję akcji z zabudową. Tym bardziej, że będzie dawać cień na twoją działkę. My też budowaliśmy się na lekkim odludziu, a teraz osiedle domków budują. Na szczęście po drugiej stronie ulicy. Modliłam się tylko by nie wybudowali jakiegoś supermarketu albo tartaku. U nas w sumie też niewesoło, ze względu na chodnik, którego u nas brak. Furtka wychodzi na ulicę. Walczymy o to, by wygospodarowali miejsce na chodnik, bo jak zacznie się tu ruch, dla nas i naszych dzieciaków robi się niebezpiecznie. W tym roku będziemy mieć oświetlenie, też walczyliśmy o nie od kilku lat.

Nasza uliczka też nie jest oświetlona, ale w przeciwieństwie to sąsiadów, nam to nie przeszkadza. Za to od kilku lat w planie jest chodnik przez całą wieś i tego akurat nie mogę się doczekać. Zawsze się denerwuję jak nieletnie same do sklepu chodzą, bo mieszkamy prawie na wylocie i samochody żadko kiedy przestrzegają limitów prędkości.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies