Helen, u mnie dopiero dzisiaj nad ranem popadało trochę dłużej, tzn ok 30min ale lepsze to, niż nic. Jak wbiję szpadel, to się okaże ile ostatecznie podlało.
Miętę mam pod stałą kontrolą. Zioła mam w skrzyni i stamtąd niej nadmiary łatwo usunąć. Uciec może jedynie na trawnik, gdzie w razie czego dopadnie ją kosiarka. Na tym miejscu rośnie już kilka lat i jest do opanowania.
Kiedy u Was padało, my mieliśmy sporo słońca, rośliny już bardzo potrzebują deszczu.
U mnie na dziś prognozują burze, może trochę deszczu spadnie bo faktycznie już sucho się zrobiło. Ostatnio nawet podlewałam bo już hortki z liśćmi w dół stały.
Irys pokazuje kolejne pąki, nie zamierza się poddać jesieni. Zabawnie wygląda w towarzystwie marcinków.
Zapowiada się przyjemny dzień, takiego i Wam życzę