Dość dobrze rozumiem Twoje marudzenie

Za duże domy ludziska budują, mój też mógłby być mniejszy (miałabym więcej miejsca na kwiotki

). Weź to potem sprzątaj, maluj ściany, myj okna - lepiej w ogródku posiedzieć i słońce buzią łapać.
U mnie za rogiem aktualnie też jest nowa budowa, na szczęście bez większego wpływu na mnie, bo po drodze są sosny sąsiada - ale gdyby nie te sosny, też bym miała nowych zaglądaczy.
Temat rzeka, dobrze, że masz przynajmniej sporo swojego zielonego, na którym może oko spocząć.
(Pocieszam jak umiem

)