Ładny kancik i rabata sprzątnięta
U mnie też susza... Ja też miałam już nic nie działać w ogrodzie a zakupiłam drzewka w miejsce padniętej wiśni teraz czekam tylko na wysyłkę i sadzenie co do ogrodu to ja jakoś nie jestem słowna

Fajne Ze mnie mąż się śmiał, jak następnego dnia po łikendzie wielkiego sadzenia cebul powiedziałam, że zamówiłam następne. No ale co, tak mi dobrze poszło. To się nazywa sytuacja rozwojowa. Dopóki są dobre warunki, ogrodnika nie da się ot tak wyrwać z ogrodu, a robota zawsze się jakaś znajdzie.