Super, powtarzam za Kasią, bo słów mi brak

Świetny ten kompostownik. Zazdroszczę

Zuza, pochwały wielkie dla Małżonka
ale ku przestrodze - ograniczaj mu info z forum - u galGasi napisałam jak to się kończy

Dzięki dziewczyny
Magara, czytałam, wnioski wyciągnięte

Kasya napisał(a)

Ale super
Zazdroszczę jak ktoś ma tyle miejsca ze nie musi się szczypać
I czekam na dalsze fotki
Jak ty się temu twórcy odwdzieczysz ...

Bardzo mnie cieszy ta nowa dodatkowa część ogrodu. Nie będzie taka kwiatowa a raczej użytkowa. Nasze dotychczasowe 3 skrzynie na warzywa nie wystarczały. Zresztą w dobie zmian klimatycznych i braku wody zmieniły nam się trochę pomysły na uprawę warzyw. W nowej części nie bedzie skrzyń tylko uprawa w gruncie.
Dotychczasowy kompostownik już teraz nie wystarczał, ale miejsca nie bylo na powiększenie.
A szklarenka - to takie moje marzenie było, ale nie sądziłam, że się zrealizuje w najbliższych latach. Wiedziałam że chcę ją z poliwęglanu i taka będzie. Chociaż jak sprawdziliśmy ceny litego, to doszliśmy do wniosku, że nie bedziemy już tak szaleć i stanęło na komorowym. Nie bedzie w 100% taka jak sobie wyobrażałam, ale i tak jestem bardzo szczęśliwa
Co do odwdzięczania się twórcy... jeszcze o tym pomyślę

Rzeczywiście - w obecnych czasach ogród to jeszcze większe błogosławieństwo niż zwykle Kiedy już w nim się napracuję i wracam zmordowana do domu to nie mam siły na oglądanie wiadomości i nakręcanie się całą sytuacją.

antracyt napisał(a)

Tegoroczne Święta znoszę wyjatkowo źle, spokój znajduję w ogrodzie.
Świdośliwa rozpoczęła kwitnienie, niestety chyba w tym roku obraziła się na mnie, bo kwiaty ma skierowane na pole.

Pierwszy kwiatek pokazała nowa jabłonka, wiśnia też już powoli zaczyna

beata1974 napisał(a)

Rzeczywiście - w obecnych czasach ogród to jeszcze większe błogosławieństwo niż zwykle Kiedy już w nim się napracuję i wracam zmordowana do domu to nie mam siły na oglądanie wiadomości i nakręcanie się całą sytuacją.

Witaj Beato
Też dla zachowania spokoju prócz pracy w ogrodzie staram się ograniczać teraz oglądanie tv do minimum.

Kompostownik dokończony Dostał wyjmowane fronty, pozostaje tylko przenieść zawartość starego. Minusem nowej lokalizacji jest intensywne nasłonecznienie od godz 11-12tej. Wymyśliłam dosadzenie drzewka i krzewu obok - to na razie te 2 paliki Niższy to bez czarny. Myślę jeszcze nad odmianą. Wyższy, to prawdopodobnie jeszcze jedna jabłonka Przy ostatnich zakupach jedna odmiana wpadła mi w oko, ale nie pamiętam teraz jej nazwy. Nie pasowała zupełnie pokrojem do różanki i dlatego się na nią nie zdecydowałam, ale tutaj moim zdaniem wpasuje się idealnie. Jest rozłożysta i mam nadzieję, że jak szybko urośnie, to zacieni kompostownik

Zuza, kompostownik wygląda na mega wygodny jeśli chodzi o jego użytkowanie
ale pytań mam sto:
te dechy to w prowadnice jakieś wchodzą? prowadnice w tych bloczkach? i oryginalne czy szlifierą robione? i czy się nie martwisz, że za mało dostępu powietrza do materii kompostowanej będzie?
Tak pytam bo ja w temacie kompostowania mało doświadczona jestem, najpierw pryzma była, a od zeszłego roku dopiero kompostownik z prawdziwego zdarzenia
U nas zbudowany został drewniany, z desek elewacyjnych, które nam zostały, ale w każdej desce otwory były wywiercane - może bez sensu???

O ja Cie cudo kompostownik
Mój też w pełnym słonku w lecie nie podlewam bo szkoda mi na niego wody i czasu, a i tak po pełnym sezonie przynajmniej połowa jest ładnie przerobiona