O rety, faktycznie masz wyrywne te rośliny... Choć i u mnie jedna jeżówka już z płatkami ale jeszcze takimi ciasno zwiniętymi.
Ja w weekend też będę robić za lemura. Zamierzam tylko ewentualnie coś porobić wczesnym rankiem i pod wieczór bo chłodniej. Ale nie mam napinki . A w ciągu dnia basen i leżak w cieniu .
Kąkol trafia na moją listę. Nie wiem tylko czy go siać od razu na miejsce stałe, czy lepiej do paletek?
Dalie masz cudne, ale na szczęście zarażenie się daliomanią mi nie grozi. U mnie marchewki jeszcze małe, tak na 15 cm, za to wysiały się licznie, a u jeżówek widać pąki - może za dwa tygodnie zakwitną.
Przy tych temperaturach i suszy, to nie ma co się porywać na większe prace, a i nawet plewienie.
Nie spodziewałam się takiego rozrostu tej hosty. Średnicą zaczyna przeganiać Annabell. Usuwam jej część liści, żeby chociaż lekki prześwit był na to co rośnie obok. Duet rzeczywiście udany
Kąkol siej do paletek, na stałe miejsca sadziłam po 3 sadzonki. Będę zbierała nasiona, w razie czego mogę się podzielić.
A marchewki masz odmianowe? Ciekawi mnie, czy powtarzają cechy. Kolor Dary bardzo mi się podoba. Początkowo bałam się, że trafiły mi się zwyklaki, bo dopiero przy mocniejszym rozkwicie zaczyna się przebarwiać, teraz wygląda super.