To już sobie chyba gdzieś zapisać muszę, bo znowu zapomnę
A czemu właściwie Magarę chcecie zniechęcić? Mi się ta róża po prostu z kształtu kwiatu nie bardzo podoba, ale czy coś z nią poza tym nie tak?
Kudłacze dzień spędzają w cieniu pod ścianą domu. Wraz ze słońcem przenoszą się pod inne ściany.
Brutus i Venus wchodzą do oczek i się chłodzą. Elza nie lubi wody, a Zeusowi musi być bardzo gorąco, żeby poszedł „popływać” .
Do późnego popołudnia są baaardzo senne. Nadrabiają wieczorem
Mi się podoba kształt kwiatu i właściwie poza brakiem zapachu to jest bardzo dobra róża U mnie też cała w pąkach, rośnie bez wytchnienia, kwitnie chętnie i długo, tak naprawdę bardzo solidna róża.
Ale kolor do niczego nie pasuje, to jet róż z gatunku ciepłe lody, coś jak Leonardo - gryzie mi się ze wszystkim.
Nie mam Pomponelli, ale Leonardo rośnie obok Ascot i dalej Artemis plus penstemony. Leonardo szybko traci ten zawzięty różyk, ale fakt, są znacznie ciekawsze róże, teraz to wiem
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Leonardo to była jedna z moich pierwszych fascynacji roślinnych, bo pół ogrodowiska za nim szalało. Później mi przeszły fascynacje spowodowane szałem forumowym. Muszę sama dojrzeć do posiadania jakiejś rośliny. Czasem dojrzewam później, a czasem wcześniej niż szał forumowy.