Bardzo dziękuję za wszystkie cenne informacje
Kupiłam maluchom kilka saszetek mokrej karmy dla kotów (dobrej jakości), sypnęłam też trochę suchej od mojego kota. Mam nadzieję, że buras im tego nie wyje, a im krzywdy nie zrobi. Dorosłemu jeżowi, który z tego samego miejsca wychodził(pewnie mama) podsypywałam trochę suszonych larw mączniaka. Został mi tego paskudztwa cały słoik po chomiku i planowałam dla ptaków na zimę zostawić, ale jak się pojawił jeż to mu część odstąpiłam. Miseczek z wodą u mnie dostatek w ogrodzie O mleku czytałam, nie podaję.
Specjalnej sterty im robić nie będę, mają u mnie równie fajną miejscówkę Od kilku lat jeż zimuje pod drewutnią. Ciepło tam widać ma i sucho. Trochę liści mu zawsze zgrabiam w miejsca, gdzie widać wejścia do "sypialni"
W ogóle otoczenie drewutni wraz z leśną to jego ulubione miejsce o różnych porach roku. Ma wokół takie swoje wydeptane ścieżki i tunele na rabacie. Tego lata przeniósł się pod mały taras przy szklarni i właśnie tam zrobił gniazdo dla maluchów.
U nas zawsze jest jeden jeż, on chyba mieszka u sąsiadki pod ogromnym jałowcem, a do nas przychodzi na łowy, Aza jak go spotka to szczeka na niego, ale nic mu na szczęście nigdy nie zrobiła, wtedy słyszę, że on jest w ogrodzie, Aza do domu i do rana nie wypuszczamy jej na dwór
Nasz Toto też dorosłego nie rusza, jest zainteresowany i obszczekuje, ale tak jak Wy zabieramy go wtedy do domu. O maluchy się trochę boję, bo na gapowate jeszcze wyglądają. Mam nadzieję, że psa upilnujemy dopóki nie urosną.
U siebie, na cienistej, między klonem Orange Dream a stożkami bukszpanowymi też znalazłam domek jeżowy
Jeszcze tydzień temu go nie było, nie zaglądam, bo nie chcę wystraszyć
Tak, jak w zeszłym roku i nawet w tym samym miejscu jeżyk usypał wysoki na ok 30cm kopczyk z liści Ciekawe czy są tam młode
Musiałam je robić pod koniec września, bo rok temu, na jesiennych targach kupiłam sadzonkę, dość mizerną zresztą, specjalnie w tym celu. A targi są co roku w połowie września.