Snucie wizji....brzmi tajemniczo ....

Zuza, nie żałuję że zamówiłam dalie, choć 5 odmian po 2 z każdej to dość pewnie nietypowe zamówienie, ale w przyszłymroku obojętnie co gdzie posadzę będzie pasować
Kwitną pięknie.

U Ciebie też cudnie kolorowo. Jakie róże zamówiłaś ?

Tak, snucie wizji w oranżerii to musi być przyjemny czas

Martko, w poprzednich latach jesień i zima też nie zachęcały mnie do zaglądania do ogrodu. Jednak, kiedy klapka "wyższego poziomu" przeskoczyła, zaczęłam realizować plan uatrakcyjnienia go w taki sposób, żeby przez okno cały rok móc coś fajnego zobaczyć. Jest coraz lepiej, chociaż nad zimowymi obrazami muszę jeszcze staranniej popracować Skoro Ty też już zaglądasz do ogrodu jesienią, to tak jak napisałaś - już niedługo będziesz miała ogród jesienny, a nawet całoroczny W końcu posiadanie oranżerii zobowiązuje

Aniu, Twoje dalie bardzo dobrze dobrałaś kolorystycznie, ogród nieduży wymaga pod tym względem więcej staranności. Zestaw masz super, ciekawe co nowego zimą wpadnie Ci w oko

Róże zamówiłam dość nieoczywiste, pasujące do klimatu wakacyjnego (jaki mi się w głowie klarować zaczął): Elisabeth Oberle, Marguerite Hilling, jeszcze jeden krzaczek Alden Biesen(pierwszy tak polubiłam, że zostanie w ogrodzie przydomowym) i Rosa moyesii 'Geranium'. Tą ostatnią też raczej zostawię w przydomowym, bo wszystko co najpiękniejsze pokazuje w czerwcu i jesienią, kiedy nie będzie nas zbyt dużo na wakacyjnym.

antracyt napisał(a)

Ja w tym roku w końcu czuję radość z jesieni w ogrodzie. Dalie(to oczywista oczywistość) i cała reszta prezentują się naprawdę dobrze nawet przy nieciekawej pogodzie.

Letnie upały potrafią nieźle poturbować ogród. A na jesieni nigdy się nie zawiodłam. Zawsze jest spektakularna. Cieszę się, że i Ty odnalazłaś radość na jesiennych rabatach.

Zestawik "dla mnie" jak z plantacji daliowej

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Letnie upały potrafią nieźle poturbować ogród. A na jesieni nigdy się nie zawiodłam. Zawsze jest spektakularna. Cieszę się, że i Ty odnalazłaś radość na jesiennych rabatach.

Trochę mi to zajęło, ale się udało Teraz pozostaje mi czekać, aż jesienni modele podrosną do pożądanych wymiarów.

Magara napisał(a)

Zestawik "dla mnie" jak z plantacji daliowej

Takiej po przejściach Niestety towarzystwo z poletka nie za bardzo dało radę podnieść się po ostatniej pogodzie. środek ma zwichrowany całkowicie, boki na szczęście z odpowiedniej perspektywy maskują powstałe "gniazdo".
Copper boy nie zauważył, że wiało i padało

antracyt napisał(a)

Cieszę się, że Tobie też się podoba
Czy u Ciebie widziałam hortensję dębolistną? Miała zupełnie inne liście, takie mięsiste. Moja ma bardzo powcinane, delikatniejsze, mniej skórzaste.

Niestety nie mam dębolistnej , to chyba błąd, pięknie się przebarwia.
Jeżyki słodkie i odważne, chyba się do Was przyzwyczaiły.

Ania z Dębowych zakątków ma piękną, ogromną hortensję dębolistną.

antracyt napisał(a)

Te kolory hipnotyzują. Nie ma z nimi innego wyjścia, trzeba kochać jesień
To bardzo ważne, by ogród był całoroczny, dla oka ważne, ale i dla żyjątek w ogrodzie również nie bez znaczenia.

ja w trakcie niedawnej deszczowej aury nieco przesadziłam ze ścinaniem kwiatów moich dalii Mam nadzieję, że do weekendu rozwinie sie trochę pąków, bo cos mało kolorowo się zrobiło

Alija napisał(a)

Niestety nie mam dębolistnej , to chyba błąd, pięknie się przebarwia.
Jeżyki słodkie i odważne, chyba się do Was przyzwyczaiły.

Ania z Dębowych zakątków ma piękną, ogromną hortensję dębolistną.

Byłam prawie pewna, że widziałam ją u Ciebie, na 100% w jednym z obserwowanych wątków. Jeżeli masz miejsce, to koniecznie zaproś ją do swojego ogrodu

Jeżyki lepiej żeby się za bardzo nie przyzwyczajały, niech pozostaną dzikusami. Mam nadzieję, że podczas zimowego snu zapomną o mojej stołówce. Ja też staram się nie przyzwyczajać do tych wesołych pyszczków, chociaż nie jest to łatwe.