Ja też nie jestem jakimś kulinarnym asem ja poprostu do obojętnie jakiego sosu dodaje pokruszone grzyby, jak mam to dużo, lubimy tak a syn gotuję różnie, na kostce warzywnej, na mleku sojowym, dodaje wedle uznania co ma pod ręką, dużo warzyw, napewno używa dużo sosu sojowego, jako przyprawę
To my tak mieliśmy z lodówką po nawałnicy, jak prądu nie było. Pamiętam miałam dużo dorszy zamrożonych, eM wtedy jeszcze na dorsze jeździł, na szczęście zdążyłam je wszystkie sąsiadom rozdać
Napewno miała swój przepis To ja tak trochę mam z węgorzami, nie jem ich, a to dlatego, że mój tata strasznie brzydził się węży i podobnych do nich węgrorzy, przez to ja też węgorzy nie jem, nie przepadam za nimi.
Dla nas to była nowość w zeszłym roku jak wypróbowaliśmy przepis. Super szybkie danie do zrobienia (w wersji z sosem czosnkowym, z grzybowym trochę dłuższej). Tak nam posmakowało, że jemy dość często, ale tylko w sezonie zimowym jak jest kapusta kiszona swoją (od babci).
Fajnym przepisem, gdzie idzie sok z kapusty kiszonej jest też zupa wiejska od EwaGotuje. Główne składniki to ziemniaki, boczek, kielbasa, sok z kapusty kiszonej.
Z zamrażarką i wyjazdami to dobrym patentem jest użycie kieliszka i monety 1 grosz. Zamrozić trzeba wodę w kieliszku, potem na to położyć monetę. Po powrocie z wyjazdu jeśli moneta jest na tej samej pozycji to jest spoko, jeśli jest w środku lodu to znaczy, że w trakcie wyjazdu zamrażarka zaczęła się rozmrażać, moneta opadła, a potem po ponownym włączeniu prądu ponownie zamarzła woda i lód otoczył monetę.