A jakie sałatki sa pyszne
W biedrach i lydlach jest szpinak baby- dodaje pomidorki oliwki ogórki kiełki jajko na twardo-sol pieprz zioła trochę oleju rzepakowego i pyszka
Z owocowych to mamy dwie różne jabłonki, dwie grusze, trzy wiśnie, jedną czereśnię, dwie węgierki, tu na zdjęciu jedna, druga po drugiej stronie, jeszcze na początku tego rzędu rośnie morela i brzoskwinia. Brzoskwinia nie owocuje nam, nie wiem dlaczego, zrzuca owoce, ale jest ładna i zostaje Mamy jeszcze dwie różne śliwy, takie do zjedzenia, tylko miejsca trochę mało no i są też porzeczki, borówki, jagody kamczackie, na jesieni posadziłam agrest jeśli chodzi o dokładne odmiany, to musialabym sprawdzić, chociaż nie wszystkie mamy zapisane Trochę się tego nazbierało
Jak masz już tunel, to możesz wysiać sobie jakieś nowalijki, u nas zanim pomidory będą wysadzane to szpinak i cała reszta zniknie tunelu a narazie cieszy
My zajadamy na surowo Muszę sobie taką sałatkę zrobić Też kupuje ten szpinak baby. Bo ten nasz, na sałatkę za mało go jest narazie A ja robię jeszcze taką sałatkę, ze szpinakiem, daje pomidory, czerwoną celulę, oliwki, jakiś biały ser feta, pomidory suszone i ziarna słonecznika, no i przyprawy pomidory suszone są w oleju, dodaje go zamiast oleju lub oliwy.
Albo inaczej bez sera, pomidory, oliwki, szpinak, cebula, ogórek, co kto lubi, ja lubię ze słonecznikiem i tu robię sos z jogurtu z czosnkiem, tak też lubię można kombinować, dodać pierś z kurczaka podsmażoną co kto lubi można pomieszać, szpinak z rukolą
Polecam też moją wersję:
oliwa z oliwek+ocet balsamiczny, starty ząbek czosnku, szpinak baby, pomidorki, płatki parmezanu (dostępne np. w L.), uprażony słonecznik. Pychota! Często do pracy robię.
Basiu,
piękny wiosenny porządeczek u Ciebie. Która jabłoń sprawdza się u Was najbardziej? Rośnie zdrowo i obficie owocuje?
Smakowicie się zrobiło. Ja lubię z koeli sałatkę z rukolą, fetą, czerwoną cebulą, prażonym słonecznikiem, octem balsamicznym i pomidorkami (w sezonie zimowym tylko te z L. w małym opakowaniu przypominają smak pomidora).
Jedna i druga. Ta pierwsza to chyba Lobo, takie dość wczesne do zjedzenia, druga nie znam nazwy, chociaż mam zapisane w starych notatkach jako topaz ale nasze są żółte, a topaz chyba są czerwone. Te drugie jabłka są późniejsze, jak dla mnie są smaczniejsze i mogą trochę poleżeć w chłodnym. Tak wyglądały ostatnie ich zbiory