Będę starała się pobrać jeszcze więcej próbek do badania ph.
Też tak myślałam, że mam glebę różanecznikową. W jednym miejscu pod starym świerkiem i jodłą (kiedyś była tam jeszcze sosna) gleba jest dobra pod kwaśnolubne, bo najstarsze rh. (2 szt.) rosną tam dobrze od 20 lat. Jest prawdziwa ściółka leśna (iglasto-liściasta).
W innym miejscu koło domu pod samymi świerkami mam ph 6,2 - 6,5 i tam rosną te różaneczniki, co mają niedobór kwasowatości. Wydawałoby się, że igliwie świerkowe potrafi zakwasić podłoże. Ale tak u mnie nie jest w tym miejscu. Świerki mają ok. 80 lat.
Wiem też, że nawet pod różaneczniki nie będę dawała torfu kwaśnego. Nie ma miejsca na torf u mnie w ogrodzie.
Witam Cię, osobę o szerokim spojrzeniu projektowym i przestrzennym!
Wiem tylko, że przy bylinach zawsze będzie busz. Po 4 latach najpóźniej trzeba byliny rozsadzać, dzielić, na nowo komponować i koniecznie ulepszać glebę przy ponownym sadzeniu.
I trzeba również trzymać się listy określonych bylin: ja mam skłonność do "łąkowania" na rabatach bylinowych; tu coś wrzucę, tam coś wrzucę, dosieję, dosadzę (bo właśnie kupiłam fajną odmianę np. zawilca albo tojadu), zapełnię miejsce z pozoru wolne. I powstaje radosny bałagan. We wrześniu łapię się za głowę i próbuję naprawić posunięcia mojej fantazji i ukrócić swawolę.
Byliny w sezonie wymagają też ciągłego przycinania, czasami podpierania w sposób niewidoczny.
Trzeba trzymać się zalecanych odległości sadzenia .
Trzeba umieć rozplanować wysokość bylin na rabacie i umieć określić sposób rośnięcia danej byliny (jak rdest - kłączowo, jak sesleria - powiększa obwód, jak penstemon gniazdkowo, etc.).
Jak widzisz, piszę o komponowaniu, układaniu bylin. Bo cała reszta (krzewy i drzewa to sadzi się raz i ma się spokój, teoretycznie).
Hahaha! i jeszcze HAHAHAHA
(no chyba że to ironia, to wtedy się zgadza)
Nawet nie wiesz, jaki to balsam dla mnie
I tu największy problem mam. No, z tym całym przesadzaniem, dzieleniem i komponowaniem od nowa też zbyt optymistycznie nie brzmi
No, jak się posadzi raz, a dobrze, to wtedy tak
Bardzo mi pomogłaś Ewciu - jednak rabata czysto bylinowa to nie dla mnie.
Będę się napawać nimi u Ciebie
Rabaty bylinowe mają "krótkie życie".
A ogrody powinny być długowieczne.
I sztuką jest stworzyć ogród, który ma i drzewa, i byliny, i krzewy.
I dlatego ja ciągle ze szpadlem biegam.
I w wiecznym rozdarciu estetycznym jestem.