Napotkałam takie oto ogłoszenie.

Ania (Monteverde), musi być jakiś obieg powietrza dla prawidłowego rozkładu (tak na "chłopski" rozum sądzę).

Pszczelarnia napisał(a)

Ania (Monteverde), musi być jakiś obieg powietrza dla prawidłowego rozkładu (tak na "chłopski" rozum sądzę).

te worki nie są zakryte także co nieco do nich wpada i deszcz i powietrze , ja mam stary ogródek b. mały a tam je trzymam

To ja też taki koński obornik w workach musze kupić

Pszczółko, podglądnęłam co sie u Ciebie ostatnio działo. A działo się bardzo dużo i pracowicie, jak na Pszcżółkę przystało ! Dużo zmian u Ciebie, co i rusz nowe rabatki i nasadzenia. Podziwiam ogrom pracy jaki wkładasz w upiększanie swojego ogrodu! Jak wszyscy zachwycam się rh w cieniu pięknych drzew Poczytałam o szczepionce mikoryzowej - jak Finka poleca, to warto zastosować. Ale im więcej czytam o rh, tym bardziej zaczynam się ich bać - jakieś skomplikowane się wydają - w sadzeniu i w obsłudze . Za to u Ciebie wszystko wygląda tak, jakby "samo" się zmieniało, choć wszyscy wiemy, że nie ma tak lekko .
Pozdrawiam, miłego dnia!

Pszczelarnia napisał(a)

U mnie jeszcze jakby przedwiośnie. Kwitną ciemierniki i hiacynty dopiero zaczęły. Mnóstwo zawilców i pierwiosnków tych naturalnych (zwanych przez moją teściową bardzo ładnie bociankami). Pierwszy raz w moim pszczelarskim życiu musiałam na wiosnę nakarmić pszczoły syropem: zimna i deszczowa aura nie pozwalała im zbierać nektaru i pyłku.
Jestem umordowana ale przyjemnie. Pozdrawiam.

PS Dziwię się temu ciemiernikowi pod brzozą - ja bym nie wytrzymała takiej konkurencji.

Też miewam takie przyjemne "umordowanie" Więcej w nim radości niż zmęczenia
A jeśli chodzi o ciemiernika tym bardziej należy go podziwiać, bo znane hasło głosi: duży może więcej

Ewa ciekawy konkurs, a ja chyba lipiec spędzę w Kotlinie Kłodzkiem
I podpisuje sie pod tym co napisała Wieloszka , zaczynam panikować z Rh

Dziewczyny, nie panikujmy będzie dobrze; moje 22 rosną; Pszczółka w wątku Wieloszki słusznie zauważyła, że one lubią w towarzystwie swoim i innych drzew

Czekam na twoją fotorelację

Tylko spokój Irenko mówisz, może nas uratować

Pszczolko, u nas sporo uli wymarlo. U mojego tescia obydwa roje - mialy jeszcze zapasy miodu, byly zaszczepione o czasie. U naszego przyjaciela pszczelarza tez spore straty w pasiekach. Nie wie co sie stalo, bo miod w ulach jest, a kilka duzych rodzin wymarlo a zajmuje sie tym zawodowo. Mowil, ze u zaprzyjaznionych pszczelarzy podobnie
Mam nadzieje, ze u Ciebie dokarmianie zalatwilo sprawe...