Pszczelarnia
20:36, 19 kwi 2012

Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Boćku, mnie chyba Opatrzność ratuje z opresji, bo ja jestem pszczelarz z Bożej łaski. Moje żyją ale w okolicy jest różnie. Znajomy mówił, że ktoś przywlekł warozę ze swoją pasieką. Ja swoje obserwowałam i nie zauważyłam strat warozowych. Moja pasieka jest stacjonarna i bardzo tradycyjnie gospodaruję. Tylko w tym roku kwiatów jest u mnie jakby mniej, cebulowe mocno opóźnione w kwitnieniu, a to dlatego, że są od wschodniej strony, bo zachodnią i południową reorganizuję.