U mnie nigdy zwykły zielony arcydzięgiel nie był tak masywny na szerokość. Zielony liście ma bardziej ażurowe i nie tak pierzaste jak olszewnik. A olszewnik jest potężny - z tym że rośnie w dobrych warunkach (gleba), czego dzięgiel nigdy nie miał. Olszewnik kwitnie dłużej. Od końca lipca do teraz (zrobię zdjęcia z teraz).

O jarzębie nic mi nie wiadomo.

Zielony się rozsiewa chętnie, bordowy - u mnie nigdy. Tutaj zdjęcia moich bordowych (niestety lepszych nie mam), to ten co był chyba w ogrodzie Ziburskych.

Wydaje mi się że co innego układać kompozycję do wazonu a co innego na rabacie

inspiracja bukietowa piękna

To ja jeszcze tylko króciutko. A jest szansa odkupić od ciebie nasionka tego bordowego? Może wysiane w domu i pikowane dałyby radę

Rozmawiacie o roslinach, których jeszcze na oczy w realu nie widziałam. Dobrze,. że dyskusje podparte fotkami to siedzę z rozdziawiona gęba i czytam
Baldaszkowych mam mało bo nie umiem ładnie wkomponować w rabatę, za to w łąkę nasiałam multum i doczekać się wschodów nie mogę. Zeszłoroczne nasiona chyba zmarnowane bo susza była i nie wzeszły....ciekawe czy kolejnej wiosny coś się z nich ma jeszcze szansę wydobyć.

Aprilku, jak znajdę kupione (chyba mam) to Ci dam. Problem w tym, że jego (tego mojego bordowego) już nie mam a ten posiany przeze mnie 'Vicar's Mead' ma na razie rozetę. Nasion w 2017 albo 2016 nie zdążyłam zebrać, bo wystrzeliły nagle i niespodziewanie.

Aprilku, jak znajdę kupione (chyba mam) to Ci dam. Problem w tym, że jego (tego mojego bordowego) już nie mam a ten posiany przeze mnie 'Vicar's Mead' ma na razie rozetę. Nasion w 2017 albo 2016 nie zdążyłam zebrać, bo wystrzeliły nagle i niespodziewanie.

Tak, wzeszły, miesiąc o to walczyłam. Nie kwitły w tym roku, bo przez rok rosły w doniczkach, dopiero w tym roku w maju je posadziłam na rabacie, spore urosły, więc jest szansa, że w przyszłym wreszcie zakwitną.