Sam jeden przed żywopłotem? Ale dałby ładne rozjaśnienie.
Myślę o jakimś zakończeniu typu: ławka, wiatrak, poidełko, wielka donica, rzeżba, jakiaś kompozycja, krasnal, woda z kranu, wigwam, gołębnik ..... nie wiem. Tam jest płasko w plecach.
Cudne masz te dalie Ewo tylko roboty z nimi też trochę i trzeba mieć gdzie je przechować. Ja po trzech sezonach poddałam się. Zawijalam karpy w gazetę a potem do skrzyneczki z piaskiem i do garażu. Miałam ich tylko kilka i przez dwa sezony udawało mi się je pięknie przechować a w trzecim roku klapa kompletna, wyschły na wiór a część zapleśniałe -te wyrzuciłam od razu a te wyschnięte moczyłam w wodzie przed posadzeniem ale nic z tego nie wyszło.
I drugie takie miejsce na osi ścieżki. Kończy się też płotem i rosnącą ścianą z cisa.
Co tutaj dać?Poproszę o sugestie.
Magnolia proponowała jednoroczną donicę w ocynkowanej wannie, pojemnikach - dużo pojemników - czy jak one będą stały na ziemi nie będzie za nisko do wzroku?
Ewo, po raz kolejny zakochałam się w Twoim ogrodzie
Co bym tam widziała? Na tej osi widokowej? Może kawałek ceglanego murka (na dwóch poziomach jakoś) z sukulentami lub "Przymiotnem Karwińskiego" w cynowych doniczkach + wystawka starych narzędzi. Może też być - tak jak mówisz - regał z narzędziami zabytkowymi + jakieś donice cynowe z w.w. roślinkami?