Witaj Ewo, od dawna poczytuję Twój wątek i służy mi jako niezastąpione źródło wiedzy.
Postanowiłam się ujawnić i zapytać o te rugosy - czy to co napisałaś powyżej oznacza, że po kilku latach zaczynają wyglądać mniej ciekawie? Planuję je dać jako szpaler/żywopłot na froncie (a właściwie tyle, bo to dokupiona część działki, szpaler będzie przy uliczce przy której powstają nowe domy, ale dla mnie to tył działki). Widziałam takie rozwiązanie na żywo i posadzone w taki sposób rugosy wyglądały jakby rosły tam od wielu lat.
O! Kluby ogrodnicze - brakuje mi tego w Polsce bardzo. Choć spotkania ogrodowe i zwiedzanie ogrodów, razem, to trochę jak taki klub ogrodniczy.
Dzień otwartej furtki - warto propagować ten miły zwyczaj. Dzięki takim dniom furtki mogliśmy w Holandii poza sezonom zajrzeć do ciekawych ogrodów, i porozmawiać i wymienić doświadczenia z właścicielami.
Mam rugosy, te w sadzie chyba od 2012, może 2014. A więc niedługo. Nadal wyglądają dobrze. Ponieważ chciałam je dopielić, miałam zamiar je ściąć ale się wstrzymałam, bo szkoda mi było ścinać - miały dobry pokrój (ułożenie tych swoich kolczastych pędów). Może po zimie będzie coś do wycięcia. Dopieliłam w śliskiej kurtce, wciskając się pomiędzy. Udało się.
Myślę o długowieczności rugos w kontekście następnych 20 lat (obym dożyła w dobrym zdrowiu i mogła nadal je pielęgnować).
Zrobię zdjęcia dokładne rugos teraz - sama zobaczysz. Trzeba uwzględnić w nasadzeniu raczej jeden gatunek (rośnie wtedy tak samo). Ja mam mieszankę, która daje różną wysokość i troszkę różny pokrój (np. rugosy z serii Pavement nie są tak zimotrwałe jak te inne, niektóre pędy mi wymarzały/wypadały po zimie).
Jest dobra 'Hansa' i 'Rotes Meer' (o niej piszą, żeby ścinać, co roku). Biała 'Kórnik" jest fajna ale niziutka.
Dzięki za odpowiedź. 20 lat to całkiem sporo - myślę, że zaryzykuję
Myślałam o jednorodnym nasadzeniu, właśnie o Rotes Meer(wyczytałam, że mocno kolczasta, może lisy by to trochę zniechęciło), a jako alternatywę mam w głowie Rose de Resht, wprawdzie nie rugosa, ale na żywo bardzo mi się spodobała i płatki można by na konfitury wykorzystać. Hansa, też mi się podoba i wyższa, to dodatkowy atut.
Wolałabym wyższą odmianę, żeby siatkę ogrodzenia przysłoniła, ok 1,2m. W opisach Rose de Resht podają, że do 1,5m dorasta, ale to widocznie nie w naszych warunkach.