Dołączył: 14 sie 2016
Posty: 576
Dziękuję za wstawki z mojego ogrodu, za dobre słowa o nim, za odwiedziny raz jeszcze.
Ja nie pytam hortensje czy róże, jedne i drugie, tak jak dalie, astry, trawy i wiele, wiele innych. Wypełniają, dopełniają, cieszą, dają do myślenia. Plamistość mnie nie przeraża, kiedyś na innym etapie świadomości ogrodniczej tak było, ale ogród to nie tylko perfekcja, doskonałość, dobrze przymknąć oko czasem i nie katować się skoro róży i tak nie przeszkadza to kwitnąć. Bywalczynie pięknych zachodnich ogrodów na pewno nie raz widziały tam chore róże i cóż? czy ogród traci swoje walory, dlatego, że jakiś krzak choruje?
Podglądamy ich ogrody, o ile chętnie uczymy się sposobów aranżacji, uprawy gleby, doboru roślin o tyle ciężko przychodzi akceptacja nawet drobnej niedoskonałości, kompleksy z nas wychodzą?
____________________
EwaSierika