Ewuniu przesyłam wiosenne pozdrowienia

asc napisał(a)

Gdzie te bratki???

Miały stać gdzie indziej ale na razie łączę majtkowy róż z żółtym - zbolałej duszy nic nie przeszkadza (straciłam po zimie połowę rojów).

I inna kompozycja wiosenna:

I jeszcze jedna na powitanie spóźnionej wiosny:


A to migawki z okolicy:

I żywopłot z bukszpanu w naszym miejscowym Cotswold:

Rozsadzamy, pikujemy, myjemy tony doniczek:

Grabimy, tniemy, palimy ogniska.

Naprawiamy szkody w ogrodzeniu.

Pierwsze wiosenne prace za nami. Przed nami wyzwanie - trawnik po zimie.

Piękne te wielkie donice, utrata rojów musi boleć - w sumie zima była łagodna - szkoda
ciekawa jestem tego pikowania
udanych prac wiosennych życzę

Współczuję.Zima była łagodna ale dla pszczółek za długa. Już się pobudziły w marcu, a tu znów zasypało. Dokarmiać nawet nie było jak. Nie wiem , czy dokarmiaczki można wstawiać do ula do środka?
Pracy multum, ale to lepsze niż siedzenie przy kominie.

Wyrazy współczucia z powodu pszczółek, strasznie długa ta zima była... Cieszę się, że już masz wiosnę

Żal pszczół Ewo, mam nadzieję, że latem wyroją się nowe rodziny pszczele, a tobie uda się je wszystkie "zaprosić" do swoich uli. Kompozycje wiosenne śliczne, bardzo ładne te gliniane donice. Ja mam stare gliniane garnki, które naprawiłam i teraz pełnią rolę donic (póki nie zakupię nowych, ale to chyba nie w tym roku, mam inne priorytety ogrodowe). Ciepło pozdrawiam

Ewuniu żal pszczółek
Kompozycje super I jaki "wypasiony" żywopłot!

Myślalam, że pszczoły tylko z powodu nadmiernych mrozów umierają....buuuu

Żal pszczółek... ale jestem pewna, że do kwitnącego ogrodu zawitają nowe roje! Czego i Tobie i sobie życzę - bo mam ochotę na kolejny miodek z Twojej pasieki
"mmmmm..... spadziowy.... miodzio...." takie pomruki zadowolenia słychać było przy Wielkanocnym stole. I odżałować co poniektórzy nie mogli, że taki pyszny miodek dodałam do ciasta ... Ale dzięki temu pachniało nim w całym domu

Wiosna zawitała u Ciebie na dobre, Pszczółko Żółte kwiaty to doskonała odmienność po bieli i szarości zimy...