Jestem. Wrzucam troszkę zdjęć w miarę aktualnych.
Gabrysia pisała o bukietach - wiankach na Święto Matki Bożej Zielnej 15.08. i tradycji z tym związanej. To znależliśmy koło domu. Szwagier na widok tego zbioru powiedział, że bardzo się cieszy, bo nie może patrzeć, że kobitki w jego wsi goździki w kwiaciarni kupują.
Trawnik zaczął wyglądać: ale ile pracy w niego włożyłam i wody wylałam (sąsiadka, widząc moje lanie wody pytała, skąd mam wodę, "no jak każdy, ze studni" - odparłam). A to tylko mały skrawek.
A przy okazji trawnika przedstawiam kota marynarza albo powsinogę: Bamboo.
Brzegi trawnika nie były najlepsze: rozsiałam kompost i dosiewkę z nawozem.
Sliczne zdjęcia wstawiłas choc ze sporym opóźnieniem bo to już miesiąc po świecie z wiankami.Na warzywniku nie musi byc widac warzyw , ważne że one jednak tam sa.Pozdrawiam serdecznie.
Klasyka Ogrodowiska:
w jednym rzędzie za ławką są 3 Limelighty. Tajemnica sukcesu: woda i przekompostowany obornik.
I jeszcze urok róż i onętków:
A nad tym wszystkim czuwają pracowite ręce "ogrodników domowych".