Jak przyjedziemy z Witkiem to tych pączków Ci nie odpuścimy. Zmusimy Cie do zrobienia jeszcze raz.
Wyglądają niezwykle smakowicie. Ja sobie zamawiam z wiśnią.
Bodziszki masz załatwione tylko pisz kiedy i ile.
A o tym Oudolfie u Ciebie też początkowo myślałam. Tylko wydaje mi się, że jednak wiele roślin, które on używa może nie przetrzymać bez podlewania takich upałów jak są u nas. A wiaderkiem podlewać takie połacie to masakra. Chyba, że założysz podlewanie. Ale te jego prerie to moje marzenie.
W tamtym roku w Anglii jak byliśmy w Sussex Prerie Garden to właścicielka rozpaczała, że już dwa tygodnie nie pada i musza intensywnie podlewać bo im wszystko pada. Więc niby prerie ale wiele tylko z nazwy.
____________________
Hania